Choć opowiadane przez kolejne pokolenia matek bajki nigdy się nie nudzą, fotograf Marino Parisotto tchnął w nie odrobinę nowoczesności i realizmu. I tak w jego obiektywie aktorka Eva Mendes zamienia się w napastliwą i zapierająca dech w piersiach Dziewczynkę z zapałkami, posągowo pięknego Czerwonego Kapturka poskramiającego złego wilka, władczą nauczycielkę zakochanego w niej Pinokia, i nowoczesnego Kopciuszka wznoszącego z księciem toast o północy.




Reklama

Każdy nowy miesiąc w kalendarzu to okazja do świętowania. Bez względu na to, czy Mendes jest dziewczyną maja czy grudnia, na każdym zdjęciu pozuje z kieliszkiem lub butelką czegoś mocniejszego. Aż miło pomyśleć, co może zmajstrować Czerwony Kapturek na gigancie…

Kalendarz Campari ma uświadomić odbiorcy, że baśnie mają "drugie dno". Ich ukryty przekaz mówi, że kobiety choćby te najbardziej subtelne i mimozowate potrafią wykrzesać z siebie supermoc, która powoduje, że bajka zawsze kończy się happyendem.

Sesja z Evą Mendes została zrealizowana na plaży Rosignano we Włoszech. Kalendarz wydrukowano w 9.999 kopiach, które zostaną rozprowadzone na całym świecie. Gwiazdą poprzedniej edycji kalendarza była Salma Hayek.