Kampania autorstwa fotografa Oliviero Toscaniego na nowo rozpoczęła dyskusję o drugiej twarzy modowego biznesu. Ze względu na społeczną wymowę kampania uzyskała poparcie włoskiego Ministerstwa Zdrowia. O swoim koszmarze Caro po raz pierwszy zdecydowała się opowiedzieć dziennikarce amerykańskiego programu "Early Show”.
"Krytykowano reklamę, że była zbyt szokująca. A była jedynie prawdziwa. Przez chorobę wypadły mi włosy, zęby, a skóra stała się szorstka i sucha. Że jest ze mną naprawdę źle, zrozumiałam w momencie, gdy zapadłam w śpiączkę" - opowiada dziewczyna.
25-letnia Caro waży teraz tyle co zdrowa 14-latka. Dopiero zaczyna uczyć się jeść, bo do tej pory jej żołądek zwracał najmniejsze kęsy. "Nie żałuję, że świat zobaczył mnie nagą. Reklama spełniła swoje zadanie. Pomogła zrozumieć chorym na anoreksję kobietom, że mają poważny problem" - mówi. Modelka podkreśla, że w ciągu najbliższych miesięcy będzie pod stałą opieką dietetyka i psychoterapeuty. Gdy pokona chorobę, zamierza wrócić do zawodu. "Dzięki tej niespodziewanej popularności mam już kilka propozycji filmowych. To dla mnie kolejny argument, by sobie pomóc" - twierdzi.
Miesiąc temu na billboardach w Mediolanie zawisły szokujące plakaty odzieżowej firmy Nolita przedstawiające chorą na anoreksję francuską modelkę Isabelle Caro. Teraz dziewczyna opowiedziała publicznie o swojej chorobie.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama