Stacey nie bez powodu nazywana jest najmniejszą matką świata. Kobieta, która cierpi na poważną chorobę genetyczną Osteogenesis Imperfecta (wrodzona łamliwość kości), za sprawą której ma kruche kości i niedorozwinięte płuca, mierzy sobie zaledwie 72 cm.

Reklama

ZARYZYKOWAŁA

Gdy Stacey zaszła w ciążę, usłyszała od lekarzy, że ciąża może ją zabić. Tymczasem wraz z mężem, który ma ponad 170 cm wzrostu, kobieta ma już dwójkę dzieci. Trzecie dziecko pary powinno pojawić się za miesiąc. Stacey porusza się na wózku, a rosnący brzuch uniemożliwia jej pełnienie domowych obowiązków, w których wyręcza ją mąż. Kobieta przyznaje, że ciąża jest dla niej „mało komfortowa” i w zaawansowanym stadium przykuwa ją do łóżka. Pomimo to rodzina znów się powiększy.

MACIERZYŃSTWO WAŻNIEJSZE NIŻ ŻYCIE

Stacey i jej mąż poznali się 9 lat temu podczas pracy w supermarkecie w ich rodzinnym mieście. Cztery lata później pobrali się i od początku bardzo pragnęli powiększyć rodzinę. Ale lekarze ostrzegali Stacey, że dziecko rosnące w brzuchu jej drobnego ciała zmiażdży inne organy. „Wiadomość, że nie mogę mieć dzieci złamała moje serce” – wspomina kobieta i dodaje, że cAłe jej otoczenie odradzało jej zachodzenie w ciążę.
Gdy jednak niedługo później okazało się, że jest w ciąży, wspólnie z mężem postanowili zaryzykować. Matka Stacey twierdziła, że jej córka przypłaci ciążę życiem. „Odpowiedziałam jej: >>To cud, że jestem tu, że żyję, dlaczego to też nie miałoby być cudem?<<” – wspomina Stacey. Córka Kateri szczęśliwie przyszła na świat, jednak odziedziczyła chorobę matki i nigdy nie urośnie do normalnego wzrostu. Owocem drugiej ciąży była kolejna córeczka, już zdrowa Makaya, której ciało już w momencie narodzin stanowiło ponad połowę długości ciała jej rodzicielki. Obie narodziły się poprzez cesarskie cięcie. Niebawem przyjdzie na świat trzecia pociecha. „Wszystkie moje dzieci są cudem, ale nie planowaliśmy mieć kolejnego, gdyż już te, które mamy, są bardzo absorbujące” – mówi Stacey. „Nie planowaliśmy mieć więcej niż dwoje dzieci, i tak uważamy, że są one wielkim darem. Kiedy patrzę na nie widzę, jak oboje z Willem jesteśmy przepełnieni miłością, i wtedy nie pragnę już niczego więcej” – dodaje.