Naukowcy długo utrzymywali nas w przeświadczeniu, że kobiety - biorąc na siebie ciężar rodzicielstwa - drobiazgowo dobierają partnera i są mu wierne. Między innymi po to, by nie dawać mu powodów do nieufności, że potomstwo mogłoby pochodzić od innego samca. I tak kobiety żyły sobie w przekonaniu o swojej monogamiczności.
Do czasu, kiedy nie pojawiły się argumenty, że kobiety mogą czerpać dużo korzyści z poligamii. M.in. miała ona dawać kobietom możliwość wyboru różnych genotypów dla swojego potomstwa, nawet gdyby partner nie miał zostać z kobietą "na zawsze". Jednak okazuje się, że tradycyjne teorie są bliższe kobiecej naturze.
Jak wynika z badań profesor Anne Campbell z uniwersytetu w Durham, połowa kobiet żałuje jednonocnej przygody. Dla porównania: prawie 80 procent mężczyzn po seksie na jedną noc czuje się bardzo dobrze. Dla kobiet to jednak duże rozczarowanie - czują się wykorzystane, a przypadkowy seks obniża ich samoocenę. Do tego stopnia, że 58 procent kobiet nigdy nie zamierza tego doświadczenia powtórzyć.
W odróżnieniu od kobiet tylko 23 procent mężczyzn odczuwa żal po takim wybryku. I to głównie dlatego, że partnerka, którą sobie wybrali, nie była zbyt atrakcyjna.
Kobiety wyczuwają ten brak akceptacji. "Bo nie chodzi o im o krótkotrwały kontakt fizyczny, tylko chcą być przez mężczyzn docenione" - powiedziała Campbell.
Pokazują to wypowiedzi ankietowanych przez profesor kobiet. "Czułam się zbrukana i nieszczęśliwa” - powiedziała jedna z uczestniczek badania.
Cóż, okazuje się, że w odróżnieniu od mężczyzn kobiety po prostu cenią sobie jakość zamiast ilości.