I to za niemodne ciuchy. Taki oto los spotykał w szkolę Sandrę Bullock. Mała Sandra i jej siostra Gesine miały często zwyczaj towarzyszyć w podróżach po Europie ich matce Heldze, niemieckiej śpiewaczce operowej.
Częste podróże sprawiały, że Bullock nie miała zielonego pojęcia o aktualnych trendach modowych obowiązujących w jej rodzinnych Stanach i była wielokrotnie wyśmiewana za swój niemodny styl - donosi serwis contactmusic.com.
"Gdy wracałam z Europy wyglądałam jak klaun w porównaniu do stylu, w którym ubierali się inni uczniowie. Dzieci potrafią być okrutne. Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że wciąż pamiętam imiona i nazwiska tych osób, które były dla mnie takie surowe" - mówi szczerze Bullock.
Ale pomimo tych złych wspomnień gwiazda "Speed" jest dumna ze światowej edukacji, jaką zdobyła podczas podróży. "Uwielbiałam podróże. Sytuacje, kiedy już w tak młodym wieku wkraczałam w światy innych narodów i innych kultur nauczyły mnie nie bać się niczego" - zaznacza aktorka.
_______________________________________
NIE PRZEGAP:
>>> Oto 10 ciał do pozazdroszczenia
>>> Ma 72 lata i chce zostać mamą
>>> Seksualne wyznania gwiazd od A do Z