– Pierwszym najważniejszym wnioskiem z tego raportu jest dla mnie to, jak bardzo dorośli nie rozumieją świata dzieci i młodzieży, jak bardzo ich rozumienie bezpieczeństwa w internecie różni się od rozumienia tej kwestii przez młodych. Drugi wniosek to jest kwestia samotności, jak bardzo młodzież czuje się samotna. I to nie zaskakuje, ponieważ samotność jest tematem, który młodzi podnoszą w różnych aspektach życia. Nie tylko w internecie, ale w rodzinie, szkole, swojej zwykłej codzienności – mówi agencji Newseria Biznes Monika Rosa, posłanka, przewodnicząca Parlamentarnego Zespołu Praw Dziecka.

Reklama

W raporcie „Dojrzeć do praw” eksperci wskazują na deficyt uwagi kierowanej na potrzeby młodych ludzi, ale również zbyt wolne tempo wdrażania przepisów regulujących kwestie ochrony wizerunku dzieci i młodzieży w internecie czy ich narażenia na szkodliwe treści. Zauważają również brak koordynacji działań ze strony poszczególnych instytucji odpowiedzialnych w Polsce za ochronę dzieci i bezpieczeństwo w cybersferze.

– Głównym wnioskiem z raportu „Dojrzeć do praw” jest to, że my, dorośli – wliczając w to rozmaite instytucje, organizacje i przedsiębiorstwa – musimy jeszcze dojrzeć do praw dzieci. Ważne jest także to, aby zrozumieć, że rozwiązanie wielu problemów, które mają przedrostek „cyber”, leży tak naprawdę w inwestycji w kompetencje społeczne i emocjonalne – mówi Konrad Ciesiołkiewicz, prezes Fundacji Orange. – Bardzo zależy nam także na tym, żeby zwiększać świadomość edukacji informacyjnej, cyfrowej i medialnej jako katalogu kompetencji, który jest dzisiaj niezbędny do życia i funkcjonowania w dobie społeczeństwa informacyjnego.

Mowa nienawiści, cyberprzemoc rówieśnicza, brak poszanowania podmiotowości dzieci, niewystarczająca ochrona ich danych i wizerunków, ekspozycja na niebezpieczne treści i reklamy – to tylko część problemów, na które zwrócili uwagę specjaliści pracujący nad raportem. Ogółem 42 ekspertek i ekspertów, którzy brali udział w jego przygotowaniu, oceniło stan realizacji praw i podmioto­wości dziecka w Polsce w dobie społeczeństwa informacyjnego jako zły – na raptem 2,6 pkt w 10-punktowej skali analizy.

Najważniejszą kwestią, jaka stoi dziś przed nami, jest zmiana Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, ale to też wymaga zrozumienia, kim jest dziecko w systemie prawnym i systemie edukacji. Natomiast w kontekście bezpieczeństwa ważne jest również to, żeby edukować – nie tylko młodych, ale i rodziców, aby mieli więcej czasu dla dzieci, rozmawiali z nimi, pytali. Musimy też edukować nauczycieli odnośnie do tego, w jaki sposób odpowiadać na wyzwania, jakie pojawiają się w świecie cyfrowym – wymienia przewodnicząca Parlamentarnego Zespołu Praw Dziecka.

Jak zapowiada, raport stworzony z inicjatywy Fundacji Orange zostanie wykorzystany w ramach prac zespołu parlamentarnego, który zajmuje się kwestiami praw dziecka i podmiotowości dziecka.

To musi się zmienić nie tylko w ustawodawstwie, ale i w świadomości nas, dorosłych, że dzieci mają takie same prawa i taką samą podmiotowość jak my – podkreśla Monika Rosa.

Reklama

W opublikowanym właśnie raporcie eksperci podkreślają, że podmiotowość dziecka – związana m.in. z szacunkiem, wolnością wyrażania własnych przekonań i samostanowienia – oznacza rezygnację z protekcjonalnego podejścia do dzieci oraz wolę poznania ich opinii i potrzeb. Wiąże się z partycypacją, tak aby młodzi ludzie mieli wpływ na rzeczywistość, która ich otacza. Według specjalistów to właśnie podmiotowość dziecka jest kluczem do właściwego reagowania na zjawiska powodowane rozwojem usług cyfrowych i do unikania negatywnych jego konsekwencji, takich jak alienacja, polaryzacja, osłabienie więzi czy kryzys zaufania społecznego. Aby im przeciwdziałać, potrzebny jest w tym zakresie wspólny wysiłek instytucji publicznych, przedsiębiorstw i organizacji.

Zajęliśmy się tematem praw i podmiotowości dzieci w szczególności w środowisku informacyjnym i cyfrowym, bo poważnie traktujemy zobowiązania, jakie wynikają z Konwencji o prawach dziecka, w szczególności z rekomendacji Komitetu Praw Dziecka Organizacji Narodów Zjednoczonych odwołujących się do środowiska cyfrowego i informacyjnego. Mamy ogromne poczucie odpowiedzialności za to, jak przyjazne warunki do życia, przeżycia i rozwoju tworzymy dla dzieci w tej właśnie sferze – mówi Konrad Ciesiołkiewicz.

Dzieci i młodzież to prawie 20 proc. społeczeństwa w Polsce. Środowisko cyfrowe jest naturalną przestrzenią ich aktywności i również tam – podobnie jak w realnym świecie – mają one swoje określone prawa. Jest to m.in. prawo do braku dyskryminacji, prawo do rozwoju czy poszanowania poglądów dziecka, które określa ONZ-owska Konwencja w sprawie praw dziecka w środowisku cyfrowym.