Piwo – cichy wróg wątroby. Co pokazują badania?
Choć wiele osób uważa piwo za „bezpieczniejszy” alkohol, naukowcy są zgodni – to tylko złudzenie. Regularne picie piwa może prowadzić do takich samych chorób wątroby jak mocne alkohole: stłuszczenia, zapalenia czy marskości. Co więcej – organizm nie traktuje go łagodniej tylko dlatego, że zawiera mniej procentów.
Badania pokazują, że piwo może być bardziej zdradliwe, bo łatwiej i częściej po nie sięgamy. Kilka kufli dziennie, nawet bez „upijania się”, to poważne przeciążenie dla wątroby
Ile piwa rocznie wypija przeciętny Polak?
Średnio 130 litrów piwa rocznie na osobę – to jeden z najwyższych wyników w Europie. Oznacza to ponad 250 półlitrowych puszek rocznie na każdego mieszkańca.
Piwo nie nawadnia, tylko odwadnia
Wiele osób sięga po piwo z przekonaniem, że „orzeźwia” i gasi pragnienie. W praktyce działa wręcz odwrotnie. Zawarty w nim etanol prowadzi do odwodnienia organizmu i wypłukiwania elektrolitów. A tak zwane piwa 0%? W rzeczywistości również zawierają alkohol – do 0,5%.
Wątroba nie lubi żadnego alkoholu – ale z piwem jest gorzej
Wątroba ma zdolność do metabolizowania alkoholu, ale ma swoje granice. Najważniejszy jest nie rodzaj trunku, ale ilość i częstotliwość spożycia. A z tym właśnie piwo „wygrywa” – sięgamy po nie najczęściej, bez okazji, do posiłku, do filmu, do relaksu. Efekt? Przewlekłe uszkodzenia wątroby, które rozwijają się latami, często bezobjawowo.
Objawy uszkodzenia wątroby. Kiedy piwo zbiera żniwo?
Problemy z wątrobą przez długi czas mogą nie dawać żadnych sygnałów. Dopiero w zaawansowanym stadium pojawiają się bóle w prawym podżebrzu, osłabienie, zażółcenie skóry, czy obrzęki. Wtedy często jest już za późno na odwrócenie zmian.
Eksperci ostrzegają: żadna ilość alkoholu nie jest bezpieczna. Mit o „bezpiecznej dawce alkoholu” został już dawno obalony. Każdy alkohol – niezależnie od rodzaju – ma negatywny wpływ na zdrowie. Ale to piwo, ze względu na swoją popularność, dostępność i lekki wizerunek, jest dziś jednym z najczęściej ignorowanych zagrożeń dla naszej wątroby.