Miliony kobiet, które naśladowały ektrawagancki styl dziennikarki z serialu "Seks w wielkim mieście”, czują się oszukane. Sarah Jessica Parker wyznała bowiem portalowi FemaleFirst.co.uk, że w seksownych ciuchach, które nosiła do roli, i w których służbowo musi pokazywać się do dzisiaj, nie czuła się komfortowo. "Moda w tym serialu jest niewiarygodna” - miała przyznać gwiazda. Nie sposób nie dostrzec w wypowiedzi aktorki nuty ironii.

Reklama

Największym problemem, zdaniem gwiazdy, był przymus noszenia skąpych i wyzywających ciuchów jeszcze po zakończeniu kręcenia serii. "Nigdy nie pokazałabym się na Manhattanie w tak ekstremalnie seksowym ubraniu. To nie mój styl” - zdradza gwiazda.

To dość odważne wyznanie biorąc pod uwagę fakt, że w maju na ekrany kina wchodzi kinowa wersja "Seksu w wielkim mieście”. Co Wy na to, zdradzone kobiety? Czy będą chciały oglądać fałszywą Carrie?

Styl Parker znacząco różni się od wyzywającego wizerunku filmowej Carrie Bradshow.