Zapytaliśmy nasze Internautki jak chciałyby spędzać sobotę. Najwięcej, bo co piąta, marzy o tym by wyjechać za miasto, trochę mniej (18 procent) chce leniuchować w domu a prawie 16 procent - imprezować. Około 13 procent Internautek wolałoby spotykać się ze znajomymi, lub chodzić do kina, teatru, na koncerty. Zaledwie 9 procent chciałoby spędzać czas z rodziną, a najmniej (7 procent) czytać książki. Tyle naszych "pobożnych życzeń".

Reklama

A co tak naprawdę robimy?

Otóż najczęściej generalne porządki! Przyznało to aż 23 procent Internautek, które uczestniczyły w naszej drugiej sondzie. Mniej, bo niespełna 17 procent pracuje w soboty zawodowo. Reszta próbuje odpoczywać. Cóż, gołym okiem widać jak duża jest rozbieżność między naszymi marzeniami a "realem"? Co na to eksperci?

- Polskie kobiety są masochistkami. My się lubimy zamęczać i potem jeszcze czerpać przyjemność z tego, że się możemy poużalać nad sobą, nad tym jak poświęcamy się rodzinie - uważa Aleksandra Jodko, psycholog z warszawskiej Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej. - W ten sposób powielamy stereotyp kobiety, jaki obowiązuje w naszej kulturze. Chodzi o przekaz pokoleniowy: nasze babcie, które miały trudne życie, poświęcały się dla naszych mam, mamy dla nas - a potem nam to wypominały - i my też poświęcamy się dla naszych dzieci i też będziemy im to wypominać. W ogóle nie ma u nas kultury mówienia o tym co się zrobiło dla siebie. To jest źle postrzegane.

Nieco inaczej widzi to prof. Maria Jarosz, socjolog z Polskiej Akademii Nauk. - Polki żyją tak, jak tego od nich wymaga rzeczywistość: dom, rodzina, praca. A marzą o tym czego im brakuje - odpoczynku, zabawy, życia towarzyskiego. Jest nawet takie powiedzenie: jeżeli nie ma czegoś w życiu to jest w pieśni. Nie dziwi mnie ta rozbieżność między oczekiwaniami a rzeczywistości. Myślę, że gdyby jej nie było, byłoby jeszcze gorzej. Bo tak przynajmniej kobiety mają motywację do działania. Można sądzić, ze jak się postarają to osiągną swoje - twierdzi socjolog.