19-letnia Nanna pochodzi z Danii. Pomimo, iż miała w domu kilka lalek Barbie, które z resztą nie kurzyły się w kącie, wcześnie ujawniła nietypową dla dziewczynki - bo motorową - pasję. Jako czterolatka zobaczyła u sąsiadów motor i dopóty męczyła rodziców, dopóki nie zakupili jej takiego samego pojazdu.

Reklama

Że ryk silników, kurz, smar i zacięta rywalizacja to miejsce również dla kobiet, udowadniała już na torach Niemiec i Danii. Teraz pojawi się w polskiej lidze i przejdzie do historii - do tej pory kobiety nie mogły tu ścigać się z mężczyznami.

Dunka krytykuje przeszkody stawiane przed kobietami na żużlowych torach i zapowiada wyrównaną walkę. - Przecież żyjemy w XXI wieku! Faceci nienawidzą ze mną przegrywać, a ja, jeśli tylko mogę skopać im tyłki, robię to z największą przyjemnością - uśmiecha się.

Jorgensen, przyciągająca uwagę nie tylko tym, iż jest damskim rodzynkiem w męskim świecie żużla, ale również śliczną buzią i blond warkoczem, często słyszy komentarze: dziewczynko, idź do domu i zmywaj naczynia. Ale twierdzi, że nie chce być kurą domową. - Moim zdaniem mężczyźni mogą zmywać, gotować i robić pranie. Ja wam tego nie zabraniam. Dlatego pozwólcie mi się ścigać - mówi.

Czy jej się uda odnieśc sukces? Blond piękność jest dobrej myśli: - Mam nadzieję, że w Polsce zostanę prawdziwą królową żużla - mówi zaczepnie.