Inne

Ostatnie wydarzenia, czyli rozwód z Kevinem Federlinem i utrata praw do opieki nad dziećmi, spowodowały ogromny stres piosenkarki. Załamana Britney nie tylko nadużywała alkoholu i imprezowała w nocnych klubach, ale też zajadała słodyczami. W ekspresowym czasie przytyła ponad sześć kilogramów.

Reklama

Jak donosi "Daily Mail” Britney nie mogła dłużej znieść faktu, że prasa na całym świecie rozpisywała się na temat jej otyłości i zaniedbania. Drażniły ją też podejrzenia o kolejną ciążę. Oliwy do ognia dolał wyrok sądu, który przyznał Kevinowi opiekę nad synami, a Britney prawo do odwiedzin. Piosenkarka postanowiła ratować swoje życie. Zaczęła od poprawy wyglądu. Długo nie myśłała, tylko zainwestowała 6000 euro w dietetyka, 5000 w osobistego trenera i 3000 na instruktora nauki tańca.

"Britney nie może spożywać więcej niż 1400 kcal dziennie. Co kilka dni robi głodówki. Poza tym je wyłącznie ryby, warzywa i pije dużo wody” - zdradza znajomy gwiazdy.

Britney jest dumna, bo udało jej się już zrzucić tłuszczyk z brzucha. Baczni obserwatorzy mogą nawet dostrzec na nim zarysy mięśni, których kilka lat temu zazdrościły jej kobiety na całym świecie. Jak donosi anonimowy rozmówca, gwiazda muzyki pop, czuje się tak dobrze, jak w okresie swojej świetności. Czyżby miałby to być powrót w wielkim stylu?