Mimo, że za zdjęcia swoich najmłodszych bliźniaków Vivienne i Knoxa, Angelina i Brad dostali od magazynu "People" 14 mln dolarów, to i tak będą mogli korzystać z pomocy finansowej miasteczka Brignoles, gdzie położona jest ich warta 44 mln euro willa-zamek Miraval.
Para przeprowadziła się tam na krótko przed urodzinami bliźniąt w lipcu tego roku razem z pozostałymi dziećmi: adoptowanymi - 6-letnim Maddoxem, 4-letnim Paxem i 3-letnią Zaharą oraz biologiczną córką, 2-letnią Shiloh. W Miraval rodzina ma do dyspozycji 35 sypialni, dwa lądowiska dla helikopterów, basen, kompleks siłowni, winnicę i prywatny las. Roczny koszt wynajmu willi to 1,2 mln euro.
Natomiast rozbudowany miesięczny pakiet socjalny, który przysługuje Pittom opiewa na "skromną" w porównaniu z tym sumę 1700 euro. Dzieci mogą dostać zapomogę, ponieważ Brad zaraz po przyjeździe do Francji zarejestrował rodzinę w miejskim ratuszu. W ten sposób wszyscy stali się pełnoprawnymi mieszkańcami miasta.
Państwa Pitt ominie jednak jednorazowe "becikowe". Roczny dochód rodziny jest bowiem większy od ustalonej kwoty 82 tys. funtów - wynosi 25 mln euro rocznie! Mimo to parze przysługuje dofinansowanie na nianię, dodatek rodzinny oraz potrójna zapomoga w związku z wychowywaniem sierot - łącznie ponad 1700 euro.
Jolie, której krewni ze strony matki byli francuskimi Kanadyjczykami, zawsze chciała wychowywać swoje dzieci we Francji. Rodzina, jeszcze przed przyjściem na świat bliźniąt (burmistrz Nicei przyznał im honorowe obywatelstwo regionu), mieszkała na francuskiej Riwierze, a także w Paryżu. Angelina powiedziała w wywiadzie, że "francuski jest drugim językiem w ich domu, a dzieci szybko się go uczą".
Francja może poszczycić się największą płodnością w Europie - na jedną kobietę przypada tu dwoje dzieci. Władze hojnie obdarowują i zapewniają troskliwą opiekę rodzinom, które zdecydują się na liczne potomstwo. Rodzice mogą liczyć na wysokie dodatki, długie urlopy wychowawcze, dofinansowanie do przedszkoli, ulgi podatkowe zniżki w środkach transportu. Kobietom system oferuje dogodne warunki pracy na część etatu. Jak widać, system nie dyskryminuje także bogatych, pięknych i sławnych.