O PRL-u trudno opowiadać z rozrzewnieniem, choć trzeba przyznać, że niektóre tradycje były w tym okresie przez Polaków sumienniej praktykowane niż teraz. Obchodzony wtedy z wielką pompą Dzień Kobiet kojarzył się paniom z prezentami - towarami deficytowymi - rajstopami czy pachnącymi mydełkami.
Co zaskakujące, niektóre kosmetyki z tego okresu nadal zajmują półki w drogeriach i nadal sprzedają się, jak świeże bułeczki. Bez trudu znajdziemy pachnące mydełko Fa, o którym powstała nawet piosenka z pamiętnym tekstem: "chciałbym cię mydlić mydełkiem Fa, byłoby nam dobrze…". Są też perfumy dla kobiet ceniących tradycję i elegancję - jak głosi reklama - Pani Walewska, czy krem Nivea, promowany jako najbardziej uniwersalny krem świata.
Ale sentymentalny podarunek to nie wszystko. Do kobiety w dniu jej święta, mężczyzna powinien przyjść z kwiatkiem. Teraz modne są róże, tulipany i narcyzy. Kilkanaście lat temu w kwiaciarniach ustawiały się kolejki po goździki.
Nie zmieniło się jednak jedno. Każda kobieta lubi, gdy życzenia składa jej zadbany i pachnący pan. Dlaczego więc nie poddać się konwencji i nie spróbować kremu do golenia Wars czy wody kolońskiej Brutal? Wybranka na pewno będzie oszołomiona…a może nawet zemdleje w męskie ramiona odurzona tym kultowym zapachem.
1. Krem i pianka do golenia Wars zmiękczające zarost, ok. 2 i 6 zł
2. Krem nawilżający i regenerujący warstwę lipidową do pielęgnacji ciała i twarzy, Nivea, ok. 10 zł
3. Naturalne mydło Fa z mleczkiem z oliwek i trawą cytrynową, ok. 2 zł
4. Perfumy Pani Walewska Classic o intensywnej konwaliowo – różano - jaśminowej nucie zapachowej, 22 zł
5. Mydło naturalne Biały Jeleń, 2 zł
6. Perfumowany dezodorant Brutal o korzenno-ziołowej nucie zapachowej, 10 zł
Woda kolońska Brutal - zapach dla dojrzałego mężczyzny, 12 zł