Inne hasło na transparencie trzymanym przez aktywistów to "Dość ze śmietaną do carbonary". Jej dodawanie do makaronu z jajkami, serem i boczkiem także uważają oni za "bluźnierstwo".
"Kurczak do makaronu to przestępstwo we Włoszech" - to kolejne hasło uczestników protestu wymierzonego w złe nawyki zagranicznych turystów.
Nie do wybaczenia jest według nich również to, że cudzoziemcy zamawiają cappuccino przez cały dzień i do posiłków, podczas gdy zgodnie z włoską tradycją taką kawę ze spienionym mlekiem pije się tylko do południa.
Inicjatywa to kolejny etap swoistego buntu rzymskich restauratorów, którzy odmawiają łamania włoskich zwyczajów kulinarnych na życzenie klientów i nie podają im cappuccino do obiadu czy po kolacji.
Jedna z inicjatorek protestu powiedziała: "Mieszkam w Nowym Jorku i codziennie widzę różne dziwne warianty włoskiej kuchni. Nie zgodzę się na to, by dochodziło do tego także we Włoszech".
Z Rzymu Sylwia Wysocka