Maundy Money to dwie sakiewki ze specjalnie wybitymi monetami - biała, w której są monety o nominałach 1, 2, 3 i 4 pensów, o łącznej wartości tylu pensów, ile lat ma aktualnie panujący monarcha, oraz czerwona z dwiema okolicznościowymi monetami o nominałach 50 pensów i 5 funtów. Sakiewki otrzymuje tylu mężczyzn i tyle kobiet, ile lat liczy monarcha, czyli w tym roku były to po 74 osoby.

Reklama

Tradycja rozdawania w Wielki Czwartek drobnych podarunków przez angielskich, a potem brytyjskich monarchów - początkowo dostawali je ubodzy - wywodzi się z XIII wieku, a pierwszym monarchą, o którym wiadomo, że to robił, był król Anglii Jan w 1210 r.

W tym roku w katedrze w York Karol III pierwszy raz wręczał Maundy Money jako monarcha, ale robił to już w zeszłym roku, w zastępstwie swojej matki Elżbiety II, która z powodu problemów z poruszaniem się musiała z tego zrezygnować. Był to zaledwie czwarty przypadek w ciągu jej 70-letniego panowania, gdy ktoś ją w tym zastępował. Swego czasu wspomniała, że uważa wręczanie wielkoczwartkowej jałmużny jako jeden z tych obowiązków, które dawały jej największą satysfakcję.

Elżbieta II zapoczątkowała zwyczaj, by co roku uroczystość rozdawania jałmużny odbywała się w innym miejscu i w czasie. Podczas jej panowania miały one miejsce we wszystkich anglikańskich katedrach w Anglii. (PAP)

bjn/ mms/

Reklama