Wysoka inflacja, duża liczba zachorowań na grypę i niepewna sytuacja finansowa u wielu Polaków sprawia, że wyjazdy feryjne schodzą na nieco dalszy plan. Z danych portalu Noclegowo.pl wynika, że gospodarze zgłaszają małą ilość zapytań na pobyty w tym czasie, a jeśli już się pojawiają, to raczej na ostatnią chwilę. Dominują pobyty do 3 dni, które łącznie stanowią ponad 60% wszystkich rezerwacji, co potwierdza to, że Polacy szukają oszczędności gdzie tylko się da, szczególnie podczas planowania wyjazdów. Średnio na wyjazdy przeznaczają nieco ponad 800 zł. Zauważalna jest także tendencja do rezerwowania już teraz noclegów na wakacje. Takie wyprzedzenie może być wywołane niepewnością co do podwyżek cen na przełomie kilku miesięcy. Ostatni rok pokazał, że wzrosty cen występują regularnie, dlatego też Polacy planują urlop z dużym wyprzedzeniem, chcąc uchronić się przed ewentualnymi podwyżkami w obiektach noclegowych. Z informacji przekazywanych przez właścicieli obiektów wywnioskować można, że ten sezon obfitował w częstsze rezygnacje z wyjazdów, a tym samym anulowanie rezerwacji. Niebagatelną rolę odgrywać może tutaj trudna sytuacja ekonomiczna i większe niż w latach poprzednich wydatki związane z zabezpieczeniem podstawowych potrzeb życiowych. Sporą winę ponosi również zmienna pogoda. W całej Polsce odnotowywano na przemian opady śniegu i odwilż, co nie sprzyjało w szczególności amatorom sportów zimowych.

Reklama

- Analiza rynku pokazuje, że ceny wyjazdów wzrosły średnio o ok. 20-25%, na co składa się wiele czynników – inflacja, ceny paliw, kryzys energetyczny. Z tego powodu Polacy wybierają wyjazdy krótsze oraz zaczynają doceniać podróże poza tzw. wysokim sezonem – tu mam na myśli turystykę zagraniczną, a także rozszerzają swoje preferencje co do kierunków, np. zimą w Polsce oprócz gór coraz częściej wypoczywamy nad morzem - komentuje Beata Antos, Rzecznik Prasowa Polskiej Izby Turystyki.

Do najpopularniejszych kierunków zimowych wyjazdów należy Zakopane. Ten fakt nie dziwi, bowiem stolica Tatr od zawsze króluje na liście popularnych miejsc, które warto odwiedzić. Szczególnie zimą. Tuż za nim znajduje się Karpacz i Kraków. Na ferie wyjeżdżamy jednak nie tylko w góry. Pojawiły się bowiem rezerwacje w nadmorskich kurortach, takich jak Gdańsk, Kołobrzeg czy Sopot.

Ostatni dzwonek na skorzystanie z bonu turystycznego

Ferie zimowe były doskonałą okazją do skorzystania z możliwości obniżenia ceny pobytu poprzez bon turystyczny. Jego okres obowiązywania był przedłużany kilkukrotnie i obecnie data ważności bonu to 31 marca. Jeśli ktoś do tej pory nie wykorzystał przyznanych mu środków, to warto zainteresować się tym teraz, żeby nie okazało się, że przegapiliśmy termin.

Reklama

Rozpoczęte w połowie stycznia ferie zimowe, to obok wakacji, okres największej aktywności turystycznej i tym samym okazja do wykorzystania bonu. W okresie 16 stycznia - 15 lutego wykorzystano ponad 30 tys. bonów. Należy tym samym podkreślić, że jeśli ktoś nie ma możliwości skorzystania z bonu podczas ferii, może opłacić nim na przykład zaliczkę na późniejszy wyjazd, nawet po 31 marca 2023 roku. Ważne jest jednak, aby płatność nastąpiła przed tą datą. - komentuje Prezes Polskiej Organizacji Turystycznej Rafał Szmytke.

Warto dodać, że bonem można opłacić zaliczkę na poczet późniejszych wyjazdów, na przykład na wakacje czy majówkę, która w tym roku zapowiada się w Polsce bardzo słonecznie.