Pomysłodawczynią tego oryginalnego projektu jest Amerykanka Kristina Roth, którą do stworzenia miejsca wypoczynku tylko dla pań zainspirowały obserwacje poczynione podczas jej własnych wakacji.
Kristina zauważyła, że zachowanie wypoczywających w różnych kurortach kobiet zmienia się, kiedy tylko na horyzoncie pojawiają się mężczyźni. Zamiast oddawać się błogiemu urlopowemu lenistwu panie zaczynają martwić się swoim wyglądem. To sprawia, że trudno im tak naprawdę odpocząć.
Wyspa, którą Amerykanka wybrała na realizację swojego planu, urzekła ją imponującą przyrodą. Teren, na którym powstanie kurort SuperShe, to "leśny raj". Pierwszą osobą, która dojrzała w nim potencjał na stworzenie kurortu, był mąć Kristiny, rodowity Fin. Ona sama początkowo nie była przekonana do te lokalizacji, ale kiedy zobaczyła miejsce, zakochała się w nim.
Inicjatorka wyspy dla kobiet podkreśla w rozmowach z mediami, że jej pomysł nie zrodził się z niechęci do mężczyzn, ale z troski o kobiety i zaznacza, że być może w przyszłości zdecyduje się na to, by regulamin kurortu zezwalał odpoczywającym w nim kobietom na zabranie ze sobą partnerów. Na razie nie będzie jednak takiej możliwości.
Nie podano też jeszcze informacji o tym, jakie będą ceny za pobyt w tym wyjątkowym miejscu. Wiadomo tylko, że kobiety chcące skorzystać z uroków Supershe, będą musiały spełnić kilka warunków. To, czy "pasują do tego miejsca", będzie określane na podstawie odpowiedzi na pytania zawarte w specjalnym formularzu zgłoszeniowym.
Myślicie, że luksusowy babski kurort będzie przeżywał oblężenie...?