Być kobietą
Sprawy finansowe, troska o bliskich oraz zdrowie – to najczęstsze zmartwienia kobiet według badania „Polki same o sobie”. W mediach szeroko promowany jest ideał femme fatale – kobiety zabójczo pięknej, silnej i inteligentnej. Jak pokazuje raport Instytutu Monitorowania Mediów, analizujący publikacje dotyczące kobiet, słowa takie jak „kobiecość” i „piękno” pojawiały się w co czwartym artykule. Wywiera to ogromną presję w sytuacji, kiedy poza dbaniem o dom oraz rozwój zawodowy, trzeba także sprostać obowiązującym ideałom piękna. Zaniedbanie jednej z tych dziedzin postrzegane jest na równi z porażką. A obowiązków nie ubywa. W Polsce kobiety wciąż są najczęściej jedynymi osobami odpowiedzialnymi za prowadzenie domu, ale coraz częściej zauważają także własne potrzeby i zaczynają mówić o nich głośno. Jednak nie wszystkie radzą sobie z presją, problemami i rosnącym tempem życia.
–Wiele kobiet zmaga się z uzależnieniami behawioralnymi. Są to uzależnienia nie od substancji, a od konkretnych czynności, takich jak praca, korzystanie z Internetu, zakupy czy jedzenie. Zachowany jest jednak sam mechanizm uzależnienia - staje się ono sposobem na odreagowanie, uporanie się ze zmartwieniem. Ulga jest tylko chwilowa, a konsekwencje - poważne. Wśród objawów można zaobserwować brak kontroli nad własnym zachowaniem, ukrywanie obsesji, wyrzuty sumienia, a niekiedy gniew lub agresję – mówi dr n. med. Jarosław Strzelec, psychiatra, ordynator Kliniki Inventiva w Tuszynie k. Łodzi.
Polka z problemami
Wśród kobiet jednym z najczęściej obserwowanych uzależnień behawioralnych jest zakupoholizm, czyli niekontrolowane, kompulsywne robienie zakupów, również przez Internet. Szacuje się, że zakupoholicy stanowią od kilku do kilkunastu procent każdego społeczeństwa. Wśród nich przeważającą większość uzależnionych stanowią kobiety (od 80%). Coraz większą popularnością cieszą się sklepy internetowe, umożliwiające dostęp do produktów o każdej porze i w każdym miejscu. Z badań przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii wynika, że 37% kobiet robi zakupy w łóżku, ta sama liczba - w pracy. Nabywanie nowych produktów powoduje natychmiastową, lecz krótkotrwałą poprawę nastroju. Zbyt częste zakupy prowadzą jednak także do problemów finansowych, konfliktów z partnerem, wyrzutów sumienia i pogorszenia samopoczucia. Uruchamia się mechanizm błędnego koła.
Inną, skrajnie odmienną formą radzenia sobie z problemami jest pracoholizm – zjawisko, kiedy pracowitość graniczy z obsesją i wdziera się w sferę prywatną. Zaczyna się niewinnie, od kończenia ważnych spraw zawodowych w domu. Stopniowo okazuje się jednak, że jest ich coraz więcej, a nikt nie załatwi ich równie dobrze i sprawnie. Jednocześnie więcej czasu spędzanego
w pracy pozwala na zapomnienie o problemach codzienności – odłożenie ich na bok oraz usprawiedliwienie ważniejszymi, zawodowymi, sprawami. Kobiety często chcą ugruntować swą pozycję, pokazać profesjonalizm, poważne podejście do pełnionych obowiązków i wysoką skuteczność.
– Pracoholizm prowadzi do zupełnie innej sytuacji. Przemęczony organizm pracuje mniej efektywnie, spada poziom zadowolenia z życia, mogą pojawiać się stany depresyjne. Mniejsza efektywność to mniej wykonanych zadań, a dla pracoholika - wewnętrzny przymus pracowania jeszcze dłużej i silniejszy stres – dodaje dr Jarosław Strzelec.
Według badania firmy Extended DISC Polacy są najbardziej zestresowanymi pracownikami na świecie, wyprzedzając Koreę Południową, Danię i Finlandię.
Czy obsesyjne robienie zakupów i praca to jedyne problemy współczesnych kobiet? W bogatym portfolio destrukcyjnego radzenia sobie z problemami znajdują się także kompulsywne jedzenie, uzależnienie od Internetu, opalania się (tanoreksja), zdrowego odżywiania (ortoreksja), a nawet operacji plastycznych czy wybielania zębów. Amerykańscy badacze podkreślają, że zamiast spotkania z przyjaciółmi już 57% kobiet woli rozmowę na Facebooku. Ponad połowa chętnie zawiera tam także znajomości z obcymi ludźmi.
Stopniowa transformacja roli kobiet w społeczeństwie, połączona z ich ambicjami oraz ideałami kształtowanymi przez media powoduje, że presja doskonałości jest coraz silniejsza. Zakupy, praca czy jedzenie stają się przyjacielem, który oferuje chwilowe pocieszenie, lecz nie trwałą poprawę sytuacji. Dlatego często lepiej jest zamknąć komputer i wybrać się na spotkanie z przyjaciółmi. Relaks i obiektywne spojrzenie bliskich pozwolą miło spędzić czas, nabrać zdrowego dystansu i znowu zacząć cieszyć się życiem.