- Pani Ewa Kopacz jest czarującą kobietą, świetnie sobie daje radę prowadząc obrady sejmu, a także Konwentu Seniorów i prezydium sejmu - wychwalał swoją swą koleżankę Leszek Miller w rozmowie z Moniką Olejnik i iście poetyckich słowach uwieńczył listę pochwał. - Jest bardzo urokliwa. W ogóle pani Ewa Kopacz pachnie różami - zakończył Miller.
Poetyckie peany na cześć pani marszałek były odpowiedzią Millera na komplementy, jakie niedawno skierowała pod jego adresem była minister zdrowia. Ewa Kopacz określiła przewodniczącego SLD jako człowieka szarmanckiego i dobrze wychowanego. Wyznała również, że jest w fanklubie Leszka Millera.
Dobre wychowanie nakazuje zrewanżować się za tak miłe słowa, tym niemniej odpowiedź byłego premiera to pokaz więcej niż ogłady - wręcz poetyckiego zacięcia szefa SLD. Wydaje się jednak, że o zadomowieniu się podobnych fraz w polskiej polityce możemy tylko pomarzyć.