Młodzi - para z Zielonej Góry - poznali się podobno nurkując przy jaworznickich "koparkach". Dla nich miejsce ślubu będzie więc miało wymiar sentymentalny. Przy okazji jednak pobity ma zostać rekord Guinnessa w liczbie uczestniczących w takiej podwodnej uroczystości osób. Do tej pory rekord należał do Włochów, których ślub oglądało 261 innych nurków, w Jaworznie pod wodę ma zejść - prócz księdza - 300 świadków.
Przedsięwzięcie stanie się więc nośne medialnie. Sławni - choćby chwilowo - staną się sami młodzi, jeszcze większą niż dotąd legendę zyska popularne w środowisku miejsce nurkowania. Część sławy spłynie zapewne na działające w pobliżu firmy z branży nurkowej, a także na miasto, które włączyło się w przedsięwzięcie.
Według doniesień regionalnych mediów, jaworznicki samorząd, gdy dowiedział się o podwodnym ślubie, postanowił tego samego dnia w tym miejscu urządzić imprezę z koncertami zespołów - na pożegnanie lata. Sama ceremonia ślubna ma być transmitowana na powierzchni na specjalnie ustawionym telebimie. Obraz będzie mógł oglądać każdy, pod warunkiem przekazania młodym w prezencie ślubnym kuponu lotto.