Policjanci niemal co roku przestrzegają przed pigułkami gwałtu. Jednak mimo apeli i kampanii informacyjnych nadal zdarzają się przypadki kobiet zgwałconych po podaniu tej substancji. Choć nie ma statystyk dotyczących tego typu przestępczości, sprzyjają mu urlopy i wakacyjne wyjścia np. do klubów czy dyskotek.
- Pigułka gwałtu bardzo dobrze rozpuszcza się w płynach, m.in. w drinkach. Jest bezbarwna, bezwonna, więc by uniknąć fatalnych konsekwencji, trzeba pamiętać o podstawowych zasadach ostrożności - powiedziała PAP Kamila Szala z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji.
Według policji jedną z takich zasad jest unikanie samotnych wypadów do klubów czy dyskotek. - Warto być ze swoimi znajomymi, by w sytuacji, gdy zauważymy, że coś niepokojącego się z nami dzieje, poprosić ich o pomoc. Nigdy też nie ufajmy do końca osobom, które dopiero poznaliśmy - dodała Szala.
Jak zaznaczyła, w klubie, na dyskotece zawsze trzeba pilnować swojej szklanki z napojem, piwem czy drinkiem. - Jeśli bawimy się i straciliśmy ją z oczu, kupmy nowego drinka. Nie przyjmujmy też napojów od osób, których nie znamy. Warto również obserwować barmana, który przygotowuje dla nas drinka - zaznaczył Szala.
Zapewniła, że taka ostrożność jest konieczna, bo po wypiciu napoju z pigułką gwałtu, lub po prostu z dodatkiem narkotyków, można stracić pamięć nawet na kilkanaście godzin. Co najgorsze, ofiary gwałtów dokonanych po podaniu tego typu substancji nie muszą mieć na ciele żadnych śladów - siniaków, zadrapań czy skaleczeń, które wskazywałyby, że dopuszczono się na nich jakiejkolwiek przemocy fizycznej. Często - jak wynika z policyjnych doświadczeń - bezwładnie poddają się wszelkim sugestiom. Zamroczone, bez świadomości tego, co się dzieje, robią to, co każe im napastnik.
Pierwsze objawy podania "pigułki gwałtu" to mdłości, zawroty głowy, trudności z widzeniem. - Jeśli tak właśnie się czujemy, poprośmy o pomoc kogoś, komu ufamy, lub zadzwońmy na pogotowie. Pozostanie w ustronnych, czy ciemnych pomieszczeniach lub samotne wyjście w celu zaczerpnięcia świeżego powietrza nie jest dobrym pomysłem - dodała Szala.
Wiele kobiet, które podejrzewają, że mogły zostać wykorzystane w ten sposób, nie zgłasza się na policję. Zwycięża strach, wstyd i poczucie, że sprawca nie zostanie wykryty. Tymczasem - jak zaznaczają funkcjonariusze - wykrywalność gwałtów jest duża, ale w tego typu sprawach liczy się czas. Ślady pigułki gwałtu znikają bowiem z krwi już po ośmiu godzinach, a po 12 nie można jej wykryć nawet w moczu.