"Polacy planują zrobić zakupy świąteczne między 1 a 15 grudnia. Polska wyróżnia się silną koncentracją aktywności zakupowej w tym okresie" - wyjaśnia w "Rzeczpospolitej" Magdalena Jończak, dyrektor działu konsultingu Deloitte. Jej słowa potwierdzają dane portalu aukcyjnego Ebay, z których wynika, że najwięcej przedmiotów kupowanych jest 14 grudnia.
Jednak wiele osób być może zdecyduje się czekać do ostatniej chwili, licząc na ogłoszenie tuż przed Bożym Narodzeniem sezonu wyprzedaży. Tradycyjnie rozpoczynają się one 27 grudnia, czyli tuż po świętach.
Spośród Europejczyków później niż Polacy na bożonarodzeniowe zakupy wybierają się tylko Włosi. Niemcy, Brytyjczycy czy Hiszpanie szczyt zakupowego szaleństwa osiągają między 5 a 8 grudnia.
Najwcześniej świąteczne przygotowania zaczynają Amerykanie, którzy szturm na sklepy rozpoczynają w tzw. Black Friday, który wypada w tym roku w ostatni piątek listopada. Szczyt zamówień w sklepach internetowych to w ich wypadku 28 listopada.
Polacy wolą poczekać, co czasami może okazać się słuszną strategią. W ostatnich latach coraz więcej firm decyduje się rozpocząć posezonowe wyprzedaże jeszcze przed świętami, choć za ich symboliczny początek uważany jest 27 grudnia, czyli pierwszy dzień po Bożym Narodzeniu. Wtedy upominki mogą być tańsze. Jednak to także ryzyko, że zaplanowane do kupienia produkty mogą z oferty sklepów zniknąć.