W Rzymie, Mediolanie, Neapolu i wielu innych wielkich włoskich miastach rozpoczęły się zimowe wyprzedaże. W krótszych niż zazwyczaj kolejkach do najbardziej znanych butików ustawili się przede wszystkim turyści z całego świata.
Po raz pierwszy od lat "saldi" zostały zainaugurowane w dniu powszednim - dotychczas zaczynały się w sobotę. Czwartek jest dla wielu Włochów ostatnim dniem przed długim weekendem, podczas trwających jeszcze ferii szkolnych. Uroczystość Trzech Króli jest we Włoszech dniem świątecznym.
Na handlowych ulicach Wiecznego Miasta nie było nadzwyczajnych tłumów, a wśród klientów dominowali turyści. Oni również oblegali od rana salony najlepszych włoskich projektantów i firm na via Condotti koło Placu Hiszpańskiego. Przed niektórymi sklepami ustawiały się nawet kolejki.
W stolicy mody, Mediolanie pierwszego dnia wyprzedaży było wyjątkowo spokojnie. Prawdopodobnie głównie z powodu terminu rozpoczęcia wyprzedaży nie doszło do tradycyjnego oblężenia najsłynniejszych butików. Kolejki, pełne przede wszystkim cudzoziemców, były znacznie krótsze niż latach poprzednich.