Na początek trochę liczb: nasz bohater ma 38 lat, 46 dzieci na całym świecie, a już niebawem liczba jego potomstwa przekroczy pół setki, bo kolejnych sześć kobiet jest w ciąży. Ed Houben jest prawdopodobnie najbardziej wydajnym prywatnym dawcą nasienia w Europie.
ED LEKIEM NA NIŻ DEMOGRAFICZNY?
Ed jest nieśmiały, mieszka z mamą i jest wielce prawdopodobne, że nigdy nie spał z kobietą (choć nie mówi tego wprost). Mieszka w Holandii, w mieście Maastricht. Jego przygoda z dzieleniem się swoją spermą zaczęła się 5 lat temu, choć przyczyny wyłożone przez Eda w wywiadzie dla magazynu "Vice" brzmią nieco egzotycznie: "Zawsze chciałem pomagać ludziom, od momentu, kiedy ujrzałem jak dziewczyna mojego brata opiekowała się nim na łożu śmierci". Hmm...
Tak oto postanowił, że najlepiej będzie pomagać ludziom szukającym dawców nasienia. Okazuje się bowiem, że zmiana prawa w niektórych europejskich krajach, kładąca kres anonimowości przy oddawaniu swojego kompletu genów innym, spowodowała wycofanie wielu dawców. Tę lukę wypełnił Ed Houben.
JAK TO SIĘ ROBI?
Spotkania z biorcami wyglądają tak: przyjeżdżają oni do Maastricht, rezerwują hotel. Przychodzi Ed, wchodzi do hotelowej toalety i masturbuje się. Po czym wychodzi i, jak sam mówi: "Kiedy skończę, na ogół siadam i czekam, aż kobieta się zapłodni. Powtarzamy ten proces dopóki kobieta nie zajdzie w ciążę". Ed twierdzi, że niektóre z jego klientek zakochują się w nim, ale bez wzajemności...
________________________________
NIE PRZEGAP:
>>> Na seksownym wypasie...
>>> Nie zrobisz tego z pilotem podczas lotu...
>>> Zobacz, jak mężczyźni czytają z piersi