Prawie połowa amerykańskich mężczyzn uprawiając seks używa wibratora. Tylko właściwie po co?

PRZYZNALI SIĘ...

Około 45 proc. deklaruje, że korzysta z wibrującego urządzenia w czasie gry wstępnej z partnerką. Tymczasem 17 proc. mężczyzn używa urządzenia, kiedy nie ma partnerki, czyli... do masturbacji. Oto wyniki sondażu przeprowadzonego przez firmę produkującą wyroby przydatne dla zdrowia seksualnego i opublikowane w "Journal of Sexual Medicine". Przy okazji ankietowanych - 2000 kobiet i 1000 mężczyzn - pytano o kwestie dotyczące higieny życia seksualnego. Okazało się, że panowie używający wibratora mają na ten temat o wiele więcej (i mądrzej) do powiedzenia, niż ci, którzy wibratorów nie używają. Większa fantazja seksualna znaczy wyższą świadomość? Z tego wniosek, że tak.

Zresztą nie tylko świadomość. Mężczyźni, którzy przyznali się, że podczas gry miłosnej używali wibratorów mają lepsze wskaźniki funkcji erekcji, lepszy orgazm i większe pożądanie. Wniosek nasuwa się sam: niebawem sklepy z akcesoriami erotycznymi zaroją się od panów, którzy będą kupować wibratory. Dla siebie.

__________________________________

NIE PRZEGAP:

>>> Kto potrzebuje największych prezerwatyw?
>>> Co ma plemnik do komórki
>>> Na seksownym wypasie...