Najważniejszą zasadą "dirty talk", czyli świntuszenia, jest czuć się z tym swobodnie. Nie ma nic nienormalnego w tym, że chcemy urozmaicić swoje życie erotyczne. Jedyne co jest ważne, to żeby obie osoby miały chęć na takie zabawy. Im bardziej partnerzy sobie ufają i czuja się ze sobą swobodnie, tym więcej zabawy będą z tego mieli.
Mały sekret
Świntuszenie nie zawsze jest dobrze postrzegane przez ludzi. To sprawa intymna, mały sekret, którego nie trzeba od razu omawiać z koleżankami przy kawie. Zostawcie to tylko dla siebie, a będzie to dodatkowa rzecz, która spaja wasz związek. Wspólne tajemnice łączą.
Najtrudniej zacząć
Przypuśćmy, że ty jesteś inicjatorką tych małych rewolucji w sypialni i nie potrafisz otwarcie powiedzieć, na co masz ochotę. Możesz uciec się do małego tricku, który jasno wyłoży, czego oczekujesz. Napisz ozdobny liścik do swojego partnera, zawiń go w koronkowe majteczki i włóż swojemu mężczyźnie do torby. Jeśli to za odważny ruch, możesz mailem wysłać mu pocztówkę lub mmsa z zachętą do wieczornej zabawy. Potem trzeba tylko czekać na reakcję…
Wyłącz myślenie
Jeśli będziesz się starała dobrze wypaść, trudniej będzie ci odczuwać z tego jakąś przyjemność. To nie jest sprawdzian i nie będzie tu oceny. Chodzi o spontaniczne reagowanie na partnera i o to, żeby dać się ponieść chwili.
To wcale nie muszą być same świństwa
W świntuszeniu chodzi o to, żeby przez chwilę być kimś innym, zmienić głos, uwydatnić inne cechy naszej osobowości i odegrać jakąś fantazję. Nie musisz wcale rzucać przekleństwami, żeby podniecić swojego partnera. W rzeczywistości bardziej chodzi o to JAK mówisz, a nie CO mówisz. Głęboki, schrypnięty głos, modulacja zdań aż do ściszonego szeptu mogą bardziej podkręcić twojego kochanka niż brzydkie słowa na "k" czy na "ch". Ważne, abyście obydwoje ustalili w jakim stylu rozmawiacie. Ostro czy słodko, delikatnie czy z pazurem – żeby potem, "w trakcie", nikogo nie urazić nietrafionym tekstem.
Co mówić?
Co chcesz - co wiesz, że kręci twojego chłopaka. Dlatego ważne jest, aby dwie osoby dobrze się znały. Wtedy można wykorzystać jakieś wspólne historie z przeszłości. Może twój chłopak lubi być wyzywany od przebiegłych lisów, a może woli być rozpuszczającą się czekoladką? Generalnie mężczyźni uwielbiają wszelkie sprośne określenia na narządy płciowe damskie i męskie. Im bardziej będą wymyślne i dziwaczne, tym lepiej. Możecie dzięki temu stworzyć swój własny intymny słownik.
Jeśli nie wiesz co mówić, pewną podpowiedzią może być mówienie o tym, co czujesz, co po kolei dzieje się z twoim ciałem i patrzenie sobie przy tym w oczy. Możesz też podnieść napięcie, zapowiadając co zrobisz z nim za chwilę – nie będzie mógł się doczekać!
Zachęć partnera do zabawy
Świntuszenie w sypialni ma działać w obie strony. To nie monolog, tylko konwersacja. Jeśli to ty inicjujesz ‘dirty talk’, zachęć partnera żeby ci w tym pomógł. Staraj się zadawać takie pytania, na które będzie musiał odpowiedzieć: "Lubisz kiedy się tak dotykam?", "Powiedz, mogę cię tu dotknąć?, "Co chciałbyś ze mną zrobić? ".
Lekcja poglądowa
Zawsze można odwołać się do specjalistów. Nie zaszkodzi obejrzeć kilku dobrych erotycznych filmów, które mogą być niezłym natchnieniem przed twoim kluczowym występem. Polecamy: "Striptease", "Showgirls", "9 i ½ tygodnia".
Jeśli dalej będziesz miał problemy z gadaniem świństw w sytuacji intymnej, może pewnym wybawieniem będzie dla ciebie trening telefoniczny. Seks przez telefon może nauczy cię, jak mówić swobodnie i potem będzie ci łatwiej robić to twarzą w twarz.
Upewnij się najpierw, że jak dzwonisz, twój chłopak nie ma w pracy telefonu ustawionego na głośnik…