Inne

Znacie sytuację, gdy kobieta kupuje sobie za mały ciuch w mglistym przekonaniu, że w magiczny sposób nagle jej sylwetka wysmukli się i wciśnie w owo cudo? Podobnie jest z mężczyznami, tyle że oni kupują... za duże. Nie marynarki, a kondomy.

ROMANTYCZNE POCZĄTKI Z ZA DUŻĄ GUMKĄ W TLE

Badanie wykonane na próbie 436 panów wykazało, że 45 procent z nich stosuje źle dopasowane kondomy przez pierwsze trzy miesiące erotycznego związku z partnerką. Jeśli wynikało to z zaniedbania - niedobrze, jeśli z pragnienia noszenia większego rozmiaru - gra niewarta była świeczki. Panowie z niedopasowanymi kondomami dwukrotnie częściej cierpieli bowiem na tak nieprzyjemne wypadki, jak pęknięcie prezerwatywy lub jej zsunięcie. A te wypadki utrudniały osiągnięcie orgazmu obojgu partnerom...

Inne

czytaj dalej...




WSZYSTKIE KONDOMOWE NIESZCZĘŚCIA

Ale to nie koniec nieszczęść. Panowie ze źle dopasowanymi kondomami byli pięć razy bardziej narażeni na podrażnienia penisa i zgłaszali obniżoną przyjemność z seksu - swoją i swoich partnerek. Takie prezerwatywy były też obwiniane o dwukrotnie częstsze problemy z erekcją - od zakłóceń aż po utratę wzwodu.

Na koniec, mężczyźni stosujący nieodpowiednie rozmiarowo kondomy narzekali na ich wysychanie i dwukrotnie częściej niż inni usuwali je przed zakończeniem stosunku.

Jak wynika z tego badania, właściwe dopasowanie "gumki" determinuje nie tylko komfort mężczyzny, ale też satysfakcję i zdrowie obojga partnerów i szansę na pomyślne zakończenie seksualnych igraszek. Te kwestie z pewnością są bardziej istotne dla partnerek niż napis na paczce z prezerwatywami... W końcu ryzykują nie tylko brak satysfakcji w łóżku, lecz również choroby przenoszone drogą płciową i niechcianą ciążę.





czytaj dalej...




BOLESNA KWESTIA ROZMIARU


Niestety, wydaje się, że "kwestia rozmiarowa" jest drażliwa dla samych mężczyzn. „To nie kobietom zależy na wielkości penisa, a właśnie mężczyznom” - komentuje dr Bill Yarber Kinsey z amerykańskiego Institute for Gender and Reproduction w Indianie. Twierdzi, że sprawa rozmiaru penisa jest dla panów niezwykle wrażliwa i obrasta kompleksami.

Autorzy badania mają na to sposób: proponują, by zmienić nazewnictwo kondomowej "rozmiarówki". Zamiast zaczynać się od rozmiaru S, mogłaby zaczynać się od L a kończyć aż na XXL... Czy takie adnotacje na pudełkach zyskałyby męską akceptację?

Badanie zostało przeprowadzone przez amerykański Instytut Kinseya. Pytani pochodzili z prawie wszystkich grup wiekowych - liczyli sobie od 18 do 67 lat. Wyniki badania opublikował dziennik "Sexually Transmitted Infections".