Podstawą makijażu nude jest minimalizm i naturalność. Zapewnia on świeży, dziewczęcy wygląd, pozwala też ukryć niedoskonałości cery bez efektu sztuczności. Nie należy go jednak mylić z makijażem make up no make up, który królował w latach 90. Makijaż nude jest makijażem modelującym, który pozwala osiągnąć efekt 3D, podczas gdy make up no make up daje jedynie możliwość wyrównania kolorytu cery, bez efektu wymodelowania twarzy.
Idealny nude powinien być dopasowany do konkretnej kobiety – osoby bardziej zachowawcze mogą ograniczyć się jedynie do rozświetlenia cery poprzez podkreślenie górnej części kości policzkowej, centralnej części czoła, nasady nosa i brody.
– Te panie, które czują się nagie w takim bardzo sauté makijażu nude, mogą go wzmocnić mocnym wytuszowaniem rzęs, dodaniem kreski nad górną linią rzęs, dodaniem cienia w załamaniu między ruchomą a nieruchomą częścią powieki i nałożeniem neutralnego kolorytu na usta – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Sergiusz Osmański, dyrektor artystyczny Sephora.
Makijaż nude nawiązuje do stylistyki lat 70. i naturalnego looku dzieci kwiatów. W ówczesnym makijażu stawiano naturalną cerę z mocno podkreślonymi kośćmi policzkowymi, delikatnymi pastelami na powiekach i tylko lekko muśniętymi błyszczykiem ustami.
– Myślimy o latach 70. i stylistyce klubu Studio 54. Mamy więc połyskującą skórę, błyszczące cienie do powiek, dużo tuszu do rzęs i błyszczące usta – mówi Hector Espinal, makijażysta Sephora PRO Beauty Team USA.
Makijaż nude pokochały gwiazdy, które stawiają na naturalny wygląd. Zdaniem Katarzyna Zielińskiej taki trend oznacza przede wszystkim wygodę – aktorka będąca mamą rocznego dziecka zazwyczaj ma mało czasu na przygotowanie się do wyjścia i często maluje się w samochodzie. Makijaż nude pozwala na to, jest bowiem bardzo łatwy i szybki w wykonaniu.
– Taki makijaż nude bardzo mi służy, jest prosty w wykonaniu, poza tym dodaje blasku i dziewczęcości. Cieszę się, że mogę tylko nałożyć pomadkę, niekoniecznie nawet z kolorem, podkreślając tylko swój naturalny kolor ust, i że będzie dobrze. I że skóra może się błyszczeć – mówi Katarzyna Zielińska.
– Jest to makijaż, który ma podkreślić naturalną urodę kobiety, naturalny blask. Uważam to za świetny trend, bo po pierwsze pasuje każdej z nas, kobiecie w każdym wieku i każda może się w nim świetnie poczuć – dodaje Karolina Malinowska.
Także Kamila Szczawińska jest zachwycona nowym trendem. Jej zdaniem nude nadaje się zarówno na co dzień, jak i na ważne wyjścia. Wystarczy zastosować podkład nude pod makijaż wieczorowy, aby skóra wyglądała świeżo i młodo.
– Tak naprawdę to wszystko idzie w kierunku naturalności, ku takiemu surferskiemu lookowi, tzn. rozświetlonej, trochę spoconej skórze – mówi Kamila Szczawińska.
Uzyskanie efektu świeżości i rozświetlenia możliwe jest dzięki strobingowi – nowej technice, która wyparła modne do niedawna konturowanie. Metoda ta odświeża cerę i sprawia, że wygląda ona na wypoczętą, zdrowszą i młodszą niż w rzeczywistości. Strobing polega na modelowaniu twarzy za pomocą tylko jednego produktu – rozświetlacza, który nakłada się na na czubek nosa, kości policzkowe, a czasami także na łuk Kupidyna.
– Strobing może być stosowany zarówno w dzień, jak i na wyjścia. Wszystko zależy od tego, jak będziemy go stosować. Na co dzień proponuję naturalny wygląd w stylu nude. Wieczorem można się pobawić makijażem i zdecydować się na ciemne usta, aby dodać mu błysku – podkreśla Helen Philipps, makijażystka Sephora PRO Beauty Team USA.
Strobing również znalazł wiele zwolenniczek wśród gwiazd. Zachwytu tą metodą makijażu nie ukrywa Natalia Klimas, choć nie ukrywa, że nie jest ona łatwa. Aktorka zamierza opanować jednak umiejętność modelowania twarzy rozświetlaczem, podoba jej się bowiem blask, jaki nadaje ona cerze.
– Bardzo mi odpowiada to, że wracamy do naturalności. Teraz będzie się robiło ciepło i taki lekki, naturalny, dziewczęcy makijaż jest bardzo w moim guście – mówi Natalia Klimas.
– Rozświetlenie daje bardzo fajne odświeżenie skóry, pewien blask, myślę, że też po prostu odmładza dziewczyny, które tego potrzebują. Na pewno wygląda się w tym bardzo świeżo, więc jak najbardziej będę z tego korzystała – dodaje Zofia Ślotała.
Przeciwniczką wylansowanego przez Kim Kardashian konturowania jest również Paulina Krupińska. Modelka zachwyciła się natomiast strobingiem – sama na co dzień chętnie rozświetla np. policzki.
– Jestem za pielęgnacją, za naturalnym podkreślaniem urody. Podoba mi się makijaż nude i takie bardzo ładne rozświetlenie – mówi Paulina Krupińska.
Do rozświetlania twarzy można zastosować także inną popularną technikę makijażową, czyli baking. Jest to metoda, która wykorzystuje ciepło skóry, dzięki czemu makijaż jest bardziej trwały i naturalny. Do wykonania takiego makijażu potrzebny jest tylko korektor, puder i pędzel. Korektor nakłada się w miejsca, które chce się rozświetlić, głównie pod oczami, przy kościach żuchwy, nad brwiami na czole.
– Zanim korektor zaschnie musimy nałożyć tam puder transparentny albo biały, oczywiście sypki. I w momencie, gdy to wszystko zaschnie dopiero wtedy pracujemy nad ujednoliceniem cery, bo właśnie wtedy wszystko ma się nam ładnie połączyć, tworząc piękną strukturę na twarzy – mówi Anna Galińska, główna makijażystka Sephora.
Najnowsze trendy w makijażu na wiosnę i lato 2016 zaprezentowane zostały podczas ósmej edycji Sephora Trends Report, która odbyła się w warszawskim centrum handlowym Arkadia.