Decyzja o poprawie piersi jest dla kobiet jednym z najważniejszych wydarzeń życiowych - zaraz za narodzinami dziecka, a przed wyuczeniem zawodu, zamążpójściem czy śmiercią kogoś bliskiego. U jej podłoża leżą przede wszystkim kompleksy i niezadowolenie z własnego wyglądu (72 proc.), a w mniejszym stopniu odczuwany wstyd czy też presja ze strony partnera (28 proc.).
Prawie 90 proc. badanych kobiet przyznało, że zabieg przyniósł im korzyści psychologiczne, gdyż umożliwił zmianę wyobrażenia o sobie na pozytywne. Okazało się także, że plastyka piersi wpłynęła na jakość życia seksualnego u 12 proc. pacjentek, podczas gdy tej zmiany oczekiwało jedynie 2 proc. z nich. Co więcej, ponad 23 proc. kobiet zadowolonych z efektów operacji plastycznej wskazało na inne pozytywne skutki zabiegu, tj. wyeliminowanie zazdrości o wygląd innych kobiet czy brak skrępowania podczas rozbierania się na plaży.
- Na Zachodzie ciągle bada się osoby poddające się operacjom plastycznym, zarówno pod kątem medycznym, jak i demograficznym, a zwłaszcza psychospołecznym - uważa prof. Teresa Rzepa, psycholog i koordynatorka badania z poznańskiego wydziału SWPS. - W Polsce brakuje takich badań być może dlatego, że operacje plastycznesą dość powszechnie traktowane jako zabiegi nader wstydliwe i owiane tajemnicą - dodaje.
Z badań wynika, że ok. 90 proc. kobiet, które decydują się na operację plastyczną piersi ma od 20 do 39 lat (pozostałe ukończyły 40 rok życia). Niemal połowa z nich to panny (49 proc.), a pozostałe to mężatki (41 proc.) i rozwódki (5 proc.). Ponad 70 proc. posiada dzieci (36 proc. jedno dziecko, a 35 proc. dwoje i więcej). Ponad 60 proc. to mieszkanki dużego miasta, a 24 proc. - miasteczka lub wsi.