Badacze przyznają, że pobudzenie hormonu erytropoetyny, potocznie zwanego Epo, w znaczący sposób wpłynęło na motywację myszy do wysiłku fizycznego. Specjaliści upatrują w tym odkryciu szansy na odkrycie leku, który zwiększy chęć ludzi do ćwiczeń.
- Badania jednoznacznie pokazały, że Epo zwiększa motywację do ćwiczeń. Okazuje się również, że ma on wpływ na ogólne samopoczucie, co może sugerować, że może być on stosowany nie tylko do walki z otyłością, ale również depresją - wyjaśnia Max Gassmann, autor badań.
- Skoro nie udaje się stworzyć substytutu ćwiczeń w tabletkach, może uda się stworzyć lek, który będzie motywacją w pigułce. W obliczu stale rosnącego problemu nadwagi i otyłości, musimy podejmować ciągłe starania zmierzające do rozwiązania problemu na różnych jego płaszczyznach. Może doczekamy czasów, kiedy liczba siłownie będzie dorównywała obecnej ilości fast foodów - dodaje dr Gerald Weissmann.