Jednym z najbardziej zagrożonych otyłością regionów na świecie jest Stary Kontynent. Według danych z różnych europejskich krajów, otyłość dotyczy od 20 proc do 70 proc. mieszkańców, w zależności od kraju.

Reklama

Według danych International Obesity Taskforce Polska znajduje się w niechlubnej czołówce krajów, w których otyłość jest największym problemem. Szacuje się, że otyłych jest 21 proc. mężczyzn i 24 proc. kobiet. Co stawia nas niemalże na równi z Anglikami (odpowiednio 22 proc i 24 proc.), Niemcami (21proc. i 21 proc.) czy Czechami (24 proc i 22 proc.)

Polacy szczupłą i wysportowaną sylwetkę uznają za jeden z głównych atrybutów ładnego wyglądu, jednak 47 proc. polskiego społeczeństwa ma nadwagę. I choć teoretycznie zbędne kilogramy przeszkadzają Polakom, 73 proc. osób z nadwagą deklaruje, że są zadowoleni ze swojego wyglądu - wynika z sondażu "Demokracja wg wagi" przeprowadzonego przez pracownię badań publicznych TNS OBOP na zlecenie firmy Herbalife

"Jednym z największych problemów na świecie, również w wymiarze ekonomicznym, oprócz starzenia się i bezrobocia, jest właśnie otyłość. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia w 2015 roku na świcie będzie 2 miliardy ludzi z nadwagą i ponad 700 milionów ludzi otyłych. Cały świat pracuje nad budowaniem świadomości zdrowego stylu życia, a problem otyłości wciąż rośnie" - zauważa Edyta Kurek, wiceprezes Herbalife na Wschodnią Europę Centralną i Bliski Wschód.

Jeszcze do niedawna osoby z nadwagą powszechnie uznawane były za zdecydowanie mniej atrakcyjne i kompetentne niż ludzie szczupli. Dzisiaj w czasach wszechobecnej tolerancji, podejście to zdaje się zmieniać. Nie oznacza to jednak, że problem dyskryminacji przestał istnieć. Jak dowodzi badanie nadal mamy do czynienia ze społeczną oceną ludzi ze względu na ich wagę.

"Najbardziej zgubna dla osób z nadwagą jest świadomość samego siebie i swoich niedoskonałości. Większość Polaków, nawet tych z nadwagą i otyłością jest zadowolona ze swojego wyglądu. Lista tłumaczeń, jakie znajdują, pozwalających im rozgrzeszyć samych siebie z nadwagi, jest długa i mocno osadzona w kulturze. To społeczne przyzwolenie na nadwagę sprawia, że obraz osób z nadwagą i osób otyłych jest zakrzywiony, przez co nie mogą skutecznie same sobie pomóc. Przy czym siła stereotypów związana z osobami z nadwagą i osobami otyłymi jest bardzo duża; badani uważają, że osoby z nadwagą są bardzo towarzyskie i są nawet bardziej lubiane niż osoby szczupłe. Większość pytanych Polaków ma również świadomość, że osoby z nadwagą mają większe problemy ze znalezieniem ubrań dla siebie, wstydzą się korzystać z basenu lub plaży i trudniej im znaleźć partnera niż osobom szczupłym" - komentuje socjolog Tomasz Sobierajski.

czytaj dalej...

Reklama



Aż 64 proc. Polaków uważa, że osoby otyłe spotykają liczne słowne przykrości związane z ich wyglądem. Tymczasem tylko 7 proc. wszystkich badanych twierdzi, że sami byli ofiarami obraźliwych komentarzy nawiązujących do ich wagi. Wśród osób z nadwagą odsetek ten jest niewiele wyższy i wynosi 8 proc.

Jak wynika z przeprowadzonego badania, osoby grubsze napotykają na trudności w codziennym życiu. Niemal czterokrotnie częściej mają problem za zakupami odzieży ze względu na dyskomfort związany z koniecznością proszenia o duże rozmiary.

Szczególnie interesującym zjawiskiem jest natomiast fakt, że większość osób z nadwagą nie łączy tych nieprzyjemnych sytuacji z własnymi doświadczeniami. I tak, 49 proc. wszystkich badanych uważa, że ludziom otyłym znacznie trudniej znaleźć pracę niż zgrabniejszym kolegom i koleżankom. I chociaż z takiego samego założenia wychodzi aż 54 proc. osób z nadwagą, jedynie 2 proc. z nich przyznaje, że to właśnie w ich przypadku zbyt duża waga była powodem dyskryminacji, np. w procesie rekrutacyjnym do pracy.

"Działa tutaj tzw. mechanizm wyparcia, zgodnie z którym osoby otyłe za wszelką cenę chcą wierzyć, że akurat one w mniejszym stopniu niż inni ludzie z nadwagą, poddawane są krytycznej ocenie społecznej"- tłumaczy Agata Ziemnicka, dietetyk i psycholog kliniczny.

Sondaż ujawnił, że to osoby o prawidłowej wadze znacznie częściej podejmują decyzję o odchudzaniu ze względu na niską samoocenę (36 proc). Tymczasem zaledwie, co piąta osoba puszysta (19 proc.) przyznaje, że podstawowym impulsem do odchudzania jest dla nich właśnie brak akceptacji własnego ciała. Główną motywacją do zrzucenie kilku kilogramów u osób z nadwagą jest stan ich zdrowia (35 proc.).

Jeżeli chodzi o sposoby odchudzania, to zarówno wśród szczupłych Polaków (75 proc), jak i tych walczących z nadwagą (72 proc) najpopularniejszą metodą na zrzucenie zbędnych kilogramów jest spożywanie mniejszych ilości jedzenia. W dalszej kolejności plasują się ćwiczenia fizyczne oraz sięganie po potrawy niskotłuszczowe, a także połączenie diety i ćwiczeń.

Co ciekawe, zbawienny wpływ wzmożonej aktywności fizycznej na poprawę sylwetki zdecydowanie częściej doceniają osoby z prawidłową masą ciała. Ponad 60 proc. ludzi szczupłych deklaruje, że starając się odchudzać zwiększają swoją aktywność. Tę samą metodę stosuje zaś zaledwie 49 proc. osób borykających się z nadwagą.

"Na podstawie wyników badań można odnieść wrażenie, że nadwaga to zapętlona łamigłówka, na którą składają się nasze oczekiwania, społeczne i kulturowe przyzwolenia, stereotypy i silna autokreacja. Jednak ostatnimi czasy na czoło bardzo wyraźnie wysunął się jeden bardzo ważny czynnik, który sprzyja otyłości i sprawia, że tyjemy. Mowa o stresie. Jak podkreślają badani stres to jeden z podstawowych czynników +objadania się+, czy też jedzenia wysokokalorycznych rzeczy. Co piąty badany deklaruje, że w momencie stresu bardzo chętnie sięga po słodycze, a co czwarty uważa stres za najczęstszą przyczynę sięgania po jedzenie, mimo braku odczucia głodu. Jeśli na te dane nałożymy wyniki badań lokujące Polaków wśród najbardziej zestresowanych narodów na świecie, historia pisze się sama." - podsumowuje socjolog.

Badanie telefoniczne (CATI) zrealizowane przez TNS OBOP na zlecenie Herbalife zostało przeprowadzone w dniach 19-28 września 2011 roku na reprezentatywnej grupie 1000 Polaków w wieku od 18 lat.