W wywiadzie dla brytyjskiej wersji pisma "Harper’s Bazaar", 39-letnia aktorka stanowczo opowiedziała się przeciwko zabiegom wstrzykiwania sobie botoksu. Twarz aktorki jest jej warsztatem pracy i dlatego, jeśli porazi sobie mięśnie twarzy, nie będzie mogła właściwie oddać emocji swojej postaci. "Botoks powinien być zakazany dla aktorów jak sterydy dla sportowców" – powiedziała Weisz . "W grze aktorskiej chodzi przecież o ekspresję, dlaczego więc prasujecie swoje zmarszczki?".
Całe Hollywood jakby zapomniało, że aktorstwo to zawód, czasem sztuka, i nie chodzi w nim tylko o ładny wygląd. Dlatego aktorka z filmu "Wierny ogrodnik" woli mieszkać w Londynie, który nie jest tak zblazowany jak Ameryka. "Kocham ten styl londyńskich dziewczyn, jest tak różny od nadętego i do granic możliwości dopracowanego stylu Amerykanek" – powiedziała.
Weisz nie chce także mieszkać za oceanem, ponieważ obawia się jaki wpływ na nią mogłaby mieć tamtejsza atmosfera. Nie rozumie swoich koleżanek, które po przeprowadzce zmieniły się w pozbawione mimiki kukły. Podejrzewa się, że tym stwierdzeniem Weisz piła bezpośrednio do Nicole Kidman, która wygląda teraz zupełnie inaczej niż na początku swojej kariery.
_____________________________________
NIE PRZEGAP:
>>> Nie musisz mieć kremu za 500 zł
>>> Zrób sobie wirtualną operację plastyczną
>>> Czy wielki biust jest sexy?