Moda na chirurgię intymną najpierw pojawiła się w Brazylii, potem dotarła do Kalifornii, a stamtąd – w tempie błyskawicznym – przywędrowała do Europy. Jak to się jednak stało, że temat ignorowany przez tysiące lat nagle stał się tak palący i to w ciągu jednego dziesięciolecia?

Reklama

Okazuje się, że trend idealnie "skrojonych" warg sromowych został wylansowany przez luksusowe kolorowe magazyny. Oczywiście te, które czytają (czy raczej oglądają)... mężczyźni. Zgodnie z gazetowymi standardami TA część kobiecego ciała powinna być niewielka, kształtna i niemal całkowicie pozbawiona włosów. Można by rzec: jak u dziesięciolatki. A ponieważ odbiec od tego ideału nie jest trudno, chirurgia intymna także w Polsce zaczyna cieszyć się coraz większą popularnością.

Jednym z najpopularniejszych zabiegów jest labioplastyka. Polega on na zmianie kształtu warg sromowych, najczęściej na mniejsze. Oczywiście, rzadko zdarza się, by ich wielkość przeszkadzała w codziennym funkcjonowaniu, np. jeździe na rowerze, problemach w ukryciu ich pod kostiumem kąpielowym czy w kontaktach seksualnych (bywa, że wargi zasłaniają łechtaczkę lub wejście do pochwy). Najczęściej na labioplastykę decydują się kobiety po porodach oraz panie, które urodziły się z tego typu „defektem”. Operacja polega na wycięciu za pomoca lasera nadmiaru skóry tworzącej wargi sromowe i uformowaniu z tego co pozostało nowych – mniejszych.

Drugim, nieco mniej popularnym zabiegiem, jest waginoplastyka czyli zwężenie pochwy. Decydują się na niego przede wszystkim kobiety po trudnych porodach, które chcą poprawić elastyczność waginy. Gdy jest ona nadmiernie rozciągnięta (widać wówczas znajdującą się wewnątrz pochwy śluzówkę) łatwiej dochodzi do infekcji, a współżycie sprawia mniejszą satysfakcję.

Reklama

Ale to nie wszystko. Dużą popularnością cieszą się operacje odtworzenia błony dziewiczej i wyeksponowania punktu G, który polega na wstrzykiwaniu kolagenu w ściany pochwy. Dzięki temu obszar ten ma się stać większy i bardziej wrażliwy. Niestety, problem polega na tym, że tak naprawdę nikt nie wie, gdzie ów osławiony punkt G dokładnie się znajduje.

W kilku polskich klinikach proponowany jest również zabieg odsysania tłuszczu ze wzgórka łonowego i warg sromowych nazwany liporedukcją. Dość często wykonuje się go w połączeniu z usunięciem nadmiaru tkanki tłuszczowej z pleców, brzucha, ud, a nawet łydek.

Co musisz wiedzieć:

Reklama

• operację miejsc intymnych można wykonywać dopiero po ukończeniu 18. roku życia. Trzeba jednak pamiętać, że waginoplastyka nie może być wykonywana u kobiet, które jeszcze nie rodziły dzieci,

• zabieg poprzedzają badania (morfologia, mocz, grupa krwi, krzepliwość itp) oraz konsultacje lekarskie,

• zabieg najczęściej trwa około godziny. Przeprowadza się go w narkozie ogólnej lub znieczuleniu miejscowym,

• ból po zabiegu bywa dość dotkliwy, ale w jego złagodzeniu pomagają środki przeciwbólwe,

• rana goi się około dwóch tygodni. Jednak pełna rekonwalescencja trwa 6-8 tygodni. W tym czasie obrzęk miejsca intymnego całkowicie znika. Dopiero wtedy można bezpiecznie powrócić do współżycia seksualnego,

• koszt labioplastyki to 3-5 tys. zł, waginoplastyki - 2,5-5 tys. zł.

CO MYŚLISZ O TEGO TYPU ZABIEGACH? WEŹ UDZIAŁ W NASZEJ SONDZIE I PRZEDSTAW SWOJĄ OPINIĘ NA FORUM