Niektóre zwyczaje nadają się do przeniesienia na każdy grunt, inne, bardziej egzotyczne, są po prostu ciekawostką. Są też takie, które dobrze znasz. Doskonale wiesz, że oliwa jest najzdrowszym tłuszczem, a umiar w jedzeniu i aktywność fizyczna są najlepszą receptą na szczupłą sylwetkę. Jednak wiedza i same chęci nie zawsze wystarczają. Może więc pomoże dobry przykład? Wybór masz duży - od przypraw, przez lekkie potrawy, po seksowny taniec.

Argentynki grillują steki


Statystyki wykazują, że zjadają 55 kg wołowiny rocznie! Nic dziwnego, bo wołowina z argentyńskich pampasów nie ma sobie równej. Grillowany stek wołowy zawiera 2-3 razy mniej tłuszczu niż wieprzowy, ma za to dużo białka, które przyspiesza metabolizm i jest podstawowym budulcem tkanki mięśniowej.

Tunezyjki używają harissy


Ta ostra pasta przyspiesza spalanie tłuszczu. Robi się ją z papryczek chili (im zawdzięcza swe działanie), czosnku, kminku i oliwy, a stosuje do makaronu, kaszki kuskus, kanapek.

Japonki przyrządzają sushi

Najcenniejszym składnikiem tej potrawy są morskie ryby. Jak każde mięso zawierają dużo białka, tyle że jest ono lżej strawne niż np. wieprzowe. Poza tym jest w nich dużo kwasów tłuszczowych Omega-3, które zapobiegają chorobom układu krążenia i (choć są tłuszczami) przyspieszają przemianę materii. Ryby owija się w wodorosty, które są źródłem m.in. jodu, cynku i magnezu- one także wspomagają spalanie tkankowe. A jeśli dodasz do tego ryż, który usuwa z organizmu nadmiar wody, smukłe sylwetki Japonek przestaną cię dziwić.

Hinduski żują anyż

Nasiona anyżu mają silny zapach i słodkawy smak. Żute po posiłku odświeżają oddech i pozwalają poczuć się lżej. Regulują trawienie, zapobiegają bólom brzucha, wzdęciom i zaparciom. Można dodawać je do potraw mięsnych, z kapusty i deserów.

Mieszkanki podnóży gór Karakorum jedzą głównie ziarna zbóż, warzywa i owoce, a morele przez okrągły rok - świeże, suszone, gotowane, przetworzone na olejek. To właśnie one podobno zapewniają im długowieczność!

Francuzki jedzą wszystko, ale z umiarem

Nie odmawiają sobie niczego. Ich obiad i kolacja to zazwyczaj długa biesiada zakończona deserem. Dlaczego więc nie tyją? Bo nigdy nie wstają od stołu przejedzone! Jeśli zdarzy się im zjeść za dużo, następnego dnia poszczą. Ich dieta jest urozmaicona, ale porcje naprawdę niewielkie. Nie rozstają się z butelką wody mineralnej, która wspomaga oczyszczanie organizmu i... tłumi głód.

Hiszpanki przygotowują zimne gazpacho

Pomidorowy chłodnik pochodzi z Andaluzji, ale jego zalety znają turyści z całego świata. Jest niezastąpiony w upały, bo przygotowuje się go bez gotowania, a jada po schłodzeniu w lodówce. Gazpacho swoją dietetyczną wartość zawdzięcza właśnie sposobowi przyrządzania. Są w nim wyłącznie surowe warzywa!

Pół kilo dojrzałych pomidorów bez skórki należy zmiksować z papryką, 2 łyżkami oliwy, 2 ząbkami czosnku, dodać drobno pokrojony ogórek, cebulę i pół papryki, przyprawić solą, pieprzem, oregano, świeżą bazylią. Gęsta zupa syci i gasi pragnienie, a przy okazji jest prawdziwą witaminową bombą.

Brazylijki tańczą gorącą sambę


Nam samba kojarzy się głównie z karnawałem. Jednak aby dobrze wypaść na fieście, Brazylijki pilnie ćwiczą przez cały rok. Sambę tańczy się w szybkim tempie- intensywnie pracują nogi, brzuch, biodra, a przepona wędruje w górę i w dół. Nie ma lepszego sposobu na smukłą talię!

Szwajcarki wędrują po Alpach


Można bezkarnie jeść serowe fondue i chrupać czekoladę, jeżeli potem spędza się weekend na górskich wędrówkach. W tym alpejskim kraju to najpowszechniejsza forma aktywności fizycznej. I trzeba przyznać - bardzo skuteczna. Godzina marszu z prędkością 6 km/h to co najmniej 200 spalonych kalorii.

Holenderki wsiadają na rower


Używają go częściej niż samochodu i to przez okrągły rok. Dojeżdżają nim do pracy, szkoły, rowerem przewożą też zakupy. I więcej gimnastykować się już nie muszą, bo godzina pedałowania z prędkością 15 km/h pozwala spalić aż 300 kalorii!

Peruwianki żują liście koki

Zwyczaj ten nie ma nic wspólnego z zażywaniem kokainy- zawartość narkotyku w świeżych liściach jest naprawdę znikoma (ok. 1 proc.). Koka łagodzi głód i pragnienie, a równocześnie dodaje energii i wzmacnia organizm. Z tego powodu jest ceniona od wieków (znali ją już Inkowie). Aby poczuć jej działanie, wystarczy żuć dziennie 2-3 zielone liście. Peruwianki dodają też niewielkie ilości koki do pieczywa i ciasteczek.

Amerykanki stosują dietę hollywoodzką

Pierwsza wersja diety gwiazd powstała w latach 80., a stosowali ją m.in.: Jodie Foster, Jack Nicholson i Liza Minnelli. Przez 10 dni wolno jeść tylko owoce, ale w dowolnej ilości, głównie ananasy (zawierają enzym przyspieszający spalanie tłuszczu), papaje, melony, mango, od czasu do czasu banany i suszone morele. Później dozwolone są małe porcje chudego mięsa, ziemniaków, pieczywa.

Greczynki słusznie wierzą w moc oliwy


Jest podstawowym składnikiem kuchni śródziemnomorskiej, uznanej za najzdrowszą na świecie. Wprawdzie ma tyle samo kalorii, co tłuszcze zwierzęce, ale w przeciwieństwie do masła czy smalcu jest zdrowa. Poza tym jej składniki naprawdę pomagają w utrzymaniu szczupłej sylwetki. Większość kwasów tłuszczowych, jakie zawiera, to kwasy jednonienasycone, obniżające poziom złego cholesterolu. Wśród nich jest kwas oleinowy, który wspomaga działanie układu trawiennego. Oliwa jest też źródłem witamin z grupy B i C, wspomagających spalanie tkanki tłuszczowej. Łyżka oliwy pokrywa 20 proc. dziennego zapotrzebowania na witaminę E. Z miąższu oliwek przedostają się do oliwy polifenole, które podobnie jak witamina E chronią organizm przed przedwczesnym starzeniem. Stąd jej wszechobecność w greckich potrawach, w każdej postaci, choć najlepiej działa na surowo.

Finki cenią saunę

Kąpiele w suchym powietrzu rozgrzanym do temperatury 120 st. C to narodowa tradycja Finów. Uodporniają organizm, a przy tym rozgrzewają, pobudzają krążenie i aktywizują hormony wpływające na tempo przemiany materii. Ciało zaczyna się pocić już po kilku minutach pobytu w saunie, a wraz z potem usuwa toksyny i nadmiar wody.

Chinki ćwiczą tai-chi

Wprawdzie na odchudzający efekt trzeba tu czekać dłużej niż po intensywnym joggingu, ale tai-chi ma inne zalety. Miękkie ruchy wzmacniają przepływ energii i mobilizują organy wewnętrzne do pracy- metabolizm nie zwalnia tempa, dlatego nawet starsze Chinki mają dziewczęce figury.

Turczynki piją orzeźwiający ajran


Przypomina maślankę. Gasi pragnienie i syci. Zawarte w nim bakterie kwasu mlekowego regulują trawienie, białko wzmacnia mięśnie, a witamina B2 przyspiesza spalanie tłuszczu. Do 200 ml jogurtu naturalnego dolej nieco niegazowanej wody mineralnej, dodaj szczyptę soli, zmiksuj. Gotowe!
























































Reklama