Na co dzień o tym nie myślimy, ale wysokość naszych pensji i inne czynniki warunkujące nasz społeczny status mają wpływ na to, jak wyglądamy i na stan naszego zdrowia. Wykazał to Thomas Lampert z berlińskiego Instytutu Roberta Kocha (IRK). Lampert zebrał dane pochodzące z prowadzonych przez IRK na przestrzeni 18 lat wywiadów telefonicznych dotyczących zdrowia. Ponad 8 tysięcy ludzi zostało przepytanych o styl życia, a konkretnie o takie kwestie, jak nałóg nikotynowy, aktywność fizyczną, wagę i wzrost. Zestawiono te informacje z danymi dotyczącymi statusu społecznego, określanego na podstawie wykształcenia, zawodu i dochodów.
ZGRABNE CIAŁO I ZDROWIE TYLKO DLA BOGACZY?
Analiza wykazała, że dla naszego zdrowia i figury nie bez znaczenia są ostatnie czynniki. Konkretnie: im wyższe wykształcenie i dochody, tym zdrowszy styl życia. To mężczyźni i kobiety o niskim statusie społecznym częściej palą papierosy, rzadziej podejmują się aktywności fizycznej i częściej mają nadwagę lub są wręcz otyli. Ten ostatni problem zagraża w szczególności paniom. Ludzie zamożniejsi i bardziej wykształceni częściej byli wysportowani, zgrabni i w dobrej kondycji fizycznej. Natomiast ci o niższym w związku z małą ilością ruchu, nałogami i nadwagą narażali się na szereg związanych z tych schorzeń.
Co zatem robić, aby zapewnić sobie dobry wygląd i zdrowie? Z pewnością nie wystarczy dobrze zarabiać… Ale nie da się ukryć: skomplikowane diety, zdrowa żywność, karnety na siłownię i basen oraz sprzęty do ćwiczenia w domu to spory wydatek…