To nie biodra czy ręce zmęczą się najbardziej na parkiecie. Najsilniej skutki sylwestrowego szaleństwa odczują nasze biedne stopy. Oto kilka złotych zasad, do których warto się zastosować, by 1 stycznia nie obudzić się z potwornym bólem stóp...
11 CENTYMETRÓW UDRĘKI
Najważniejszą sprawą jest dobór butów. Oczywiście, ty sama musisz zadecydować, czy stawiasz na wygodę czy na wyuzdaną elegancję i wdziewasz na przykład szpilki o 11-centrymetrowym obcasie i czubkach. Stopa przesunie się w nich do przodu, gniotąc bezlitośnie i tak już ściśnięte wąskim czubkiem palce. Efekt? Ból nie do zniesienia. Coś na ten temat wie Victoria Beckham - tylko, że ona biega w takich butach na co dzień.
Ty bądź mądrzejsza i na imprezę zabierz dwie pary butów. W seksownych szpilach zadaj szyku przy wejściu, postój w nich trochę, a do tańca załóż buty z szerokimi noskami i - jeśli już muszą być wysokie - na stabilnych słupkach. Nie polecamy koturn - mimo, że sprawiają wrażenie bezpiecznych, łatwo skręcić sobie w nich kostkę.
I jeszcze jedno: chyba nikomu nie trzeba uświadamiać, jakim ryzykiem jest kupno butów tuż przed balem i włożenie w takie mało "rozchodzone" obuwie własnych stóp?
czytaj dalej...
Po balu zafunduj swoim stopom domowe spa. Jak to zrobić?
- Na początek daj im odpocząć. Połóż się na wznak - tak, by stopy znajdowały się wyżej, niż reszta ciała. W tym celu podłóż pod nie koc lub specjalną poduszkę ortopedyczną. W ten sposób zniwelujesz uczucie ciężkości i pobudzisz krążenie krwi. Poleż tak godzinę.
- Przygotuj ciepłą (nie gorącą) kąpiel w misce. Możesz dodać kilka kropel olejku eterycznego i balsam nawilżający pod prysznic. Twoje pięty na pewno stwardniały podczas szaleństwa na parkiecie, poświęć im zatem chwilę i wymasuj pumeksem.
- Po kilkunastominutowej kąpieli dokładnie wysusz swoje stopy (zwracając szczególną uwagę na przestrzenie miedzy palcami - to ulubione miejsce bakterii) i wetrzyj w nie grubą warstwę kremu nawilżającego. Następnie załóż grube skarpetki i wskocz pod koc - niech krem wsiąknie w stopy i wygładzi ich skórę.