Ashley jak się uprze – nie ma rady. Choć prawdopodobnie jej stylistka radziła jej zmianę odzieży przed wieczornym wyjściem, piosenkarka była uparta.
A GDZIE BYŁA WTEDY JEJ STYLISTKA?
W końcu był to jej wolny dzień – dziecko zostawiła niani, męża też puściła samopas i wybrała się do nocnych klubów na tańce razem z przyjaciółkami.
Po długiej imprezie w klubie Bardot w Hollywood, gdy Ashley z koleżankami wychodziła do domu, już czyhali na nią fotografowie chcący uwiecznić tę ubraniową wpadkę. Krótka sukienka bez ramiączek, w czerwoną zeberkę ledwo trzymała się na biuście Ashley. Choć piosenkarka urodziła niedawno dziecko, jej biust zdążył już wrócić do rozmiaru sprzed ciąży, czyli zaledwie do miseczki B.
Nie ma w niej nic złego naturalnie, jednak wiadomo, że na mniejszym biuście takie stroje po prostu nie są w stanie wytrwać na miejscu. Dlatego mało brakowało, a świat ujrzałby piersi Ashley Simpson w całej okazałości.
_______________________
NIE PRZEGAP:
>>> Zjedz sushi z nagiej modelki
>>> Osiem magicznych zasad odchudzania
>>> Wytańcz sobie seksowne ciało