-Kupowanie jeansów jest bardzo osobiste, to moment, kiedy trzeba skonfrontować się ze swoją sylwetką. W przypadku jeansów nie chodzi tylko o figurę, ale przede wszystkim proporcje naszego ciała, które są bardziej istotne niż rozmiar - tłumaczy Donna Ida Thornton, założycielka butiku dedykowanego jedynie jeansom.

Reklama

Znawczyni jeansów zauważa, że ponad 30 proc. kobiet nie potrafi określić kształtu swojej sylwetki, co niestety skutkuje tym, że w swojej szafie mają kolekcję jeansów, która zamiast podkreślać atuty ich sylwetki, zupełnie je zniekształca.

- Panie nie są w stanie określić, czy mają długi tułów czy krótki. A to ma duży wpływ na to, po jakie jeansy powinny sięgać. Jeśli mamy długi tułów i krótkie nogi, powinnyśmy wybierać jeansy z wysokim stanem, co optycznie wydłuża nogi - instruuje Donna Ida Thornton.

Największym błędem, jaki popełniają kobiety jest noszenie za długich spodni, które dodatkowo je pogrubiają.

Chloe Lonsdale, która dała drugie życie marce jeansów z lat 60. Made in Heaven, po którą chętnie sięgają Gwyneth Paltrow i Rachel Weisz, oczekuje od jeansów ponadczasowych krojów, które idealnie będą pasowały zarówno do szpilek i marynarki Celine, jak i prostego t-shirtu i trampek.

- Nie musisz być chuda jak patyk, żeby mieć w swojej szafie modne jeansy. Uważam, że jeansy prezentują się najlepiej na kobiecych sylwetkach. Materiał opinający się na krągłych biodrach i wydatnych pośladkach, jedynie uwydatnia atuty sylwetki - podkreśla Lonsdale.

Obie panie zapewniają, że jeansy dobrej jakości to inwestycja, nie wydatek. Mając w swojej szafie kilka par jeansów, możemy dowolnie kreować codzienne stylizacje - zarówno te eleganckie jak i sportowe. Bo jeans jest dla dziennej stylizacji jak mała czarna.

>>> ZOBACZ RÓWNIEŻ!