To już druga kolekcja zaprojektowana przez Hediego Slimane'a dla domu mody Saint Laurent (dawniej Yves Saint Laurent - przyp. red.). Obecny dyrektor kreatywny marki, który wcześniej odpowiadał m.in. za męską linię Diora, jest wielkim fanem muzyki. W przeszłości Francuz tworzył kreacje sceniczne dla takich zespołów jak The Libertines, Daft Punk, The Kills i The Rolling Stones.

Reklama

Fascynacje muzyczne Slimane'a doskonale było widać i słychać podczas prezentacji jego najnowszej kolekcji dla pań. W trakcie poniedziałkowego pokazu mody z głośników wybrzmiewała muzyka Thee Oh Sees, rockowej grupy z San Francisco. Ścieżka dźwiękowa doskonale współgrała z kreacjami zaprezentowanymi na wybiegu. Te osadzone były w stylistyce grunge.

Modelki nosiły luźne koszule, skórzane kurki i spódniczki mini oraz ciężkie buty. Królowała mroczna czerń. Brakowało tylko podartych spodni. Nurt amerykańskiej muzyki rockowej, która była na topie w latach 90., odrzucał elegancję. Stroje modelek wyglądały więc tak, jakby były przypadkowo dobrane. Najbardziej zagadkowo w mrocznym stylizacjach wyglądały kwieciste, wiosenne sukienki.

Po pokazie niektórzy krytycy mody mieli wątpliwość, czy najnowsza kolekcja Saint Laurent w ogóle mieści się w kategoriach mody wysokiej. Oczekiwano wyrafinowanego krawiectwa, a propozycje Slimane'a wyraźnie nawiązują do mody ulicznej i oferty sklepów sieciowych.

Reklama