Mówi się, że nie ma znanego domu mody, który by czegoś Central Saint Martins (CSM) nie zawdzięczał. Nazwa tej uczelni pojawia się w większości biografii znanych projektów. To tutaj projektowania uczyli się Stella McCartney, Phoebe Philo, John Galliano, Alexander McQueen i jego następczyni Sarah Burton. Nie brakuje też polskich akcentów. W przeszłości na zajęcia w CSM uczęszczał Arkadius, a nie tak dawno temu skończył ją Krzysztof Strożyna - polski projektant, który robi międzynarodową karierę i lepiej znany jest w Londynie niż w Warszawie.

Reklama

Nic dziwnego, że koncern LVMH, w skład którego wchodzą m.in. takie domy mody jak Louis Vuitton, Givenchy, Christian Dior i Celine, chce wspierać tę kuźnię talentów. Poza nowoczesną salą wykładową LVMH zapowiedział szereg stypendiów i programów stażowych dla studentów.

- Przez ponad 150 lat Central Saint Martins był pionierem najbardziej radykalnych innowacji w modzie, designie i sposobie przekazywania wiedzy. Wywarł ogromny wpływ na system edukacyjny, kulturę, przemysł, a także społeczeństwo. Uczelnia podniosła rangę Wielkiej Brytanii na kulturalnej mapie świata - powiedziała rektor CSM, Jane Rapley.

W 2011 roku uczelnia zaczęła się przenosić do nowego budynku w londyńskiej dzielnicy King Cross. Nowy budynek, wart 200 mln funtów zostanie otwarty 17 listopada.

- Nowy budynek pozwoli nam zwiększyć jakość kształcenia. Będzie to miejsce, w którym nasi studenci i wykładowcy będą kontynuować prowokowanie, stawianie wyzwań, inspirowanie i podejmowanie twórczego ryzyka - dodała Rapley.

Reklama