- Jeśli chodzi o podbicie branży show-biznesowej okulary Dita nie mają konkurencji. Pokazują się w nich wszyscy, od Justina Biebera przez Kim Kardiashian po Ditę von Teese, Gwen Stefani i Halle Berry. To marka gwiazd. Myślę, że to będzie ogromny sukces. To bomba zegarowa na rynku okularów. Każdy będzie się przy nich zatrzymywał - zapewnia PAP Life Paweł Jastrzębski, który jako pierwszy sprowadził te okulary do Polki.
Historia Dita Eyewear to historia przyjaźni Jeffa Solorio i Johna Junipera. Założyciele marki znajdą się od czasów szkolnych i zawsze dzielili pasje do fotografii i designu. Pierwszą kolekcję oprawek stworzyli w 1996 roku. Wykorzystując nowoczesne materiały i wzornictwo szukali inspiracji w designie retro: począwszy od lat 50. po lata 80.
- Oprawy okularów korekcyjnych są w stylistyka retro i nawiązują do pięknych modeli z połowy ubiegłego stulecia. Natomiast w przypadku modeli przeciwsłonecznych to absolutna petarda: mają być duże i piękne. Mają ładnie lśnić, ale nie wiejsko błyszczeć. I co ważne nie mają logo. To kolejna firma, która nie potrzebuje logo, żeby być zauważoną i się dobrze sprzedawać - tłumaczy Jastrzębski.
Okulary Dita zaliczają się do segmentu okularów ekskluzywnych. Ich ceny kształtują się w przedziale 1400 do 2400 złotych. W ciągu najbliższego roku dostępne będą tylko w jednym miejscu w Polsce - w warszawskim salonie optycznym Moko61.