Szpital państwowy to na pewno gorsze warunki i wątpliwości co do tego, jak rodząca będzie traktowana przez personel medyczny. Niewątpliwym plusem jest paradoksalnie doświadczenie tegoż personelu w najbardziej kryzysowych sytuacjach. A klinika prywatna? To komfort za duże pieniądze, uśmiechnięte położne i przypadki, gdzie "cięższe" porody są kierowane do placówek państwowych.

Reklama

Katarzyna Cichopek stanęła przed dylematem. Jeden z kolorowych tygodników pisze, że aktorka zastanawia się, gdzie urodzić swoje pierwsze dziecko. "Ze względu na komfort i intymność, wolałaby prywatną klinikę w Warszawie. Koleżanki radzą jej jednak, by wybrała dobry szpital państwowy. Tam, siłą rzeczy, jest lepsza kadra i wyposażenie. Kasia ciągle się waha" - donosi informator gazety.
Nie wiemy, co w końcu zdecyduje Kasia, ale jedno jest pewne: pod szpitalem, gdzie będzie rodziła, na pewno będzie się kłębił tłum paparazzi. Przeoczyć taką okazję?