TRUDNY LOS ŻONY POLITYKA
Żonie polityka nie jest łatwo. Nikt nie pyta jej o poglądy, samopoczucie czy chęć uczestniczenia w publicznej misji. Ma dobrze wyglądać, wspierać męża i nie przeszkadzać. Ma też w zamian za wysoką pozycje społeczną i dobre zarobki, przymykać oczy na romanse, późne powroty do domu i samotność. A kiedy przestaje być potrzebna, wymienia się ją na inny model, nie zostawiając często na niej suchej nitki w mediach.
BUNT POD POKŁADEM
Jako pierwsza była żona zbuntowała się Maria Nowińska, nie będąc dłużna Januszowi Palikotowi. Zaczęła ujawniać niejasne interesy męża, i doprowadziła do publicznego zainteresowania jego majątkiem. Na dodatek, choć część interesów prowadzili wspólnie, mąż odmówił jej prawa do udziału w zyskach swoich spółek. Po 15 latach wspólnego pożycia, sprawa zakończy się w sądzie. Pani Maria domaga się 40 milionów złotych, czyli jak mówi, połowy tego, co jej mężowi udało się już wywieźć z kraju. Jej interesy reprezentuje dawny polityczny przeciwnik męża, Roman Giertych.
>>> Ona wie, jak być dobrą kochanką żonatych facetów
TĘ KOBIETĘ SPUŚCILI Z ŁAŃCUCHA
Domagająca się swoich praw kobieta, była żona polityka, jest przedstawiana przez jego partyjnych kolegów jako chciwa pirania, która chce zedrzeć z biednego chłopa ostatnią koszulę. Podkreśla się jej mściwość i pazerność, pomija zasługi w tworzeniu wspólnej niegdyś pozycji.
To stała taktyka biznesmenów: "ukrywanie dochodów i zakładanie anonimowych kont w tak zwanych rajach podatkowych, byle tylko nie podzielić się z żonami. Myślę, że podobne kłopoty mogą dotknąć wiele byłych żon, będących wspólniczkami w interesach. Prawo stoi po stronie korporacji, a nie pojedynczej kobiety. Ale będę walczyć" –mówi magazynowi "Sukces" Nowińska.
WARTOŚCI MORALNE NA POKAZ
Dla polityka twarz w sensie moralnym to kapitał. Dlatego tak bardzo dbają o swój wizerunek ojca rodziny i jedynego sprawiedliwego w okolicy. Jak na tym tle wyglądają potem romanse z młodszymi kobietami czy porzucenia rodziny, panowie nie myślą. Śmiesznie po czasie brzmią deklaracje Kazimierza Marcinkiewicza: "Maryla zawsze była ze mną. Razem budowaliśmy rodzinę. Zawsze wspierała mnie i pomagała, najpierw w pracy zawodowej nauczyciela, a później w działalności opozycyjnej (…). Bez niej, bez naszej miłości i przyjaźni nie byłbym w stanie zrobić niczego".
Również Waldemar Pawlak niejednokrotnie stawał na straży wartości religijnych i rodzinnych. Gdy nadszedł czas płacenia alimentów porzuconej kobiecie z trójką dzieci, okazało się, że byłego męża nie stać na utrzymanie dawnej rodziny. Jego zarobki stopniały w zastraszającym tempie. Została mu tylko 6-letnia skoda fabia i 27-hektarowe gospodarstwo rolne we wsi Kamionka na Mazowszu.
O SWOJE TRZEBA WALCZYĆ
W podobnej sytuacji są i inne kobiety, wdowy po związkach z politykami. Dlatego jak uważa Maria Nowińska, Stowarzyszenie Porzuconych Żon jest potrzebne. Nie dlatego, żeby się mścić, ale żeby pomóc kobietom, które nie mają środków do życia i nie mają tyle siły co panie Pawlak i Nowińska by walczyć o swoje.
>>> Trzymała męża pod stertą śmieci
O sprawiedliwość walczą także z dobrym skutkiem pani Dorn, gdy eks mąż zapragnął obniżenia alimentów na córki i pani Gosiewska, która właśnie ma w sądzie sprawę o podwyższenie alimentów. Do tej pory jej były mąż, ale wciąż ojciec małego Eryka płacił na niego 700 zł miesięcznie.
Wykręty polityków od płacenia za swoje błędy czy pomyłki są na porządku dziennym. Także na stopie zawodowej. Tylko, skoro ktoś nie potrafi wyjść z twarzą z trudnej sytuacji w życiu osobistym, jak może mówić pewnym głosem o etyce w biznesie czy o moralnej odpowiedzialności, pyta niebezzasadnie Maria Nowińska.
____________________________________________
NIE PRZEGAP:
>>> Zobacz najseksowniejsze babki po czterdziestce
>>> Urodziła syna, gdy miała 5 lat
>>> Dziś już nie ma wyrazistych mężczyzn