"Właśnie przeżywamy z moim mężem ciche dni... Tydzień temu powiedział do mnie dwukrotnie w łóżku: Gosiu. A ja mam na imię Magda! Małgorzata to jego wielka miłość, która jakiś czas temu zostawiła go i wyemigrowała do Australii. Wiem, że bardzo cierpiał po tym, co mu zrobiła i długo nie mógł dać sobie rady. Jestem jednak na niego wściekła, bo z tego co się stało wynika, że cały czas o niej myśli" - Magda, 28 lat, archeolog

Reklama

COŚ JEST NA RZECZY...

Nie dziwimy się wściekłości Magdy. Żadna z nas nie chce być mylona z inną kobietą, a już tym bardziej byłą żoną, narzeczoną czy ukochaną (niepotrzebne skreslić). Pół biedy, jeśli imię byłej (lub byłego - nam się też to zdarza) pada np. w kuchni czy pokoju. Gorzej, gdy pojawia się w sypialni, podczas namiętnych igraszek. Wtedy nastrój pada i konia z rzędem temu, kto potrafi go przywrócić. Nie ma właściwie takiej opcji.

JAK REAGOWAĆ?

Wiadomo, że osoby, z którymi kiedyś byliśmy, to część naszego życia i nasz obecny partner/ka musi się z tym pogodzić. O ile oczywiście jest to już przeszłość. Co należy wtedy robić? Na pewno nie kłamać, że ukochany albo ukochana się przesłyszał ani nie wymyślać na poczekaniu jakiejś historyjki. Po prostu należy przeprosić i starać się zatrzeć niemiłe wrażenie. I z całej siły starać się, by już nigdy nie doszło do taż żenującej sytuacji.

Ale nie jest to wcale takie łatwe, ponieważ przeprosiny rzadko kiedy wystarczają. Trudno bowiem pogodzić się z faktem, że podczas seksu myślicie o kimś, kogo teoretycznie w waszym życiu już nie ma.

_________________________________

Reklama

NIE PRZEGAP:

>>> Joanna Brodzik sprzedaje się najdrożej
>>> Osiem szklanek wody dziennie to absurd
>>> "Kochanie, kup mi torebkę!"