Dziennikarz i gwiazda rozmawiali głównie o miłości. Kayah przyznała, że teraz jest sama i ten stan nie jest raczej powodem do zadowolenia:" Ja czuję się jednak stworzona do życia z kimś razem. Nie chcę natomiast, by brzmiało to jak jakiś rozpaczliwy krzyk o pomoc." Kayah wie, że życie z nią pod jednym dachem to nie lada wyzwanie, że ma trudny charakter. Ale zdaje sobie sprawę, że znalezienie odpowiedniego mężczyzny jest w pewnym momencie życia kobiety sprawą niezwykle trudną. ... Zadaje więc retoryczne pytanie: " (Mam) stanąć na ulicy i krzyczeć: >> Chcę kochać! Dajcie mi chłopa<<?". Zresztą nie pozostawia złudzeń wszystkim tym, którzy widzą w niej romansowiczkę: "Seks ma dla mnie sens, gdy jest połączony z miłością".
PRACA, JEJ MIŁOŚĆ...
Wygląda na to, że całą energię, którą gwiazda do tej pory poświęcała mężczyznom, przelała na swoją najnowszą płytą "Skała". Najsztub zarzuca artystce, że teksty do nowych piosenek mogłyby być równie dobrze napisane przez nastolatkę. Kayah broni się w ten sposób:" Ja to (teksty na płytę - przyp. red) napisałam pod wpływem prawdziwych przeżyć, zwykłego ludzkiego smutku. (...) Myślę, że w życiu nie napisałam bardziej dojrzałych tekstów."
Koniec wywiadu jest może dać wiele do myślenia naszym rodzimym mężczyznom: " Żyjemy w kraju, gdzie są fantastyczne babki, natomiast z facetami jest gorzej". Nic dodać, nic ująć...