Prezent za milion? To proste...
Uwierz, że pierwsze, o czym pomyśli kobieta, to to, jak tego dnia będzie wyglądać. Sprezentowanie ukochanej wizyty u topowego fryzjera (wydatek około tysiąca złotych) może być uznane za faux pas, bo świadczy to, że nie podoba ci się jej fryzura. Zmianę uczesania na walentynkową kolację możesz zasugerować bardziej subtelnie, a cena prezentu uciszy ewentualne dąsy wybranki. Bo w końcu która kobieta ma prostownicę do włosów wartą okrągły milion dolarów? Działa ona tak jak zwykła - ma ceramiczną stopę i zwykłe pokrętło regulacji temperatury, za to obudowa jest niezwykła. 18-karatowe złoto plus 6800 diamencików po 0,3-karata każdy. Do jego obsługi proponujemy wynająć osiłka (byle nie przystojniejszego niż ty) - waszej ukochanej może być ciężko dźwigać prostownicę ważącą 2,5 kilograma. O ciężarze waszego uczucia nie wspominając.
czytaj dalej
Najlepszy przyjaciel kobiety
Miłość jest wieczna? Błąd. To "diamenty są wieczne". Sprezentowane, mogą przydać ci sporo uroku Seana Connery'ego. Na pewno będzie to łatwiejsze, jeśli podarujesz w dowód miłości najdroższy klejnot świata, czyli 31-karatowy błękitny diament Wittelsbach-Graff. Musisz się jednak dogadać z jego właścicielem - kolekcjonerem Laurencem Graffem, który owe cacko kupił w 2008 roku za rekordowe 24 miliony dolarów, więc raczej tanio go nie sprzeda. Klejnot ma niezwykle ciekawą historię - w XVII wieku hiszpański król Filip IV podarował go w prezencie ślubnym swojej córce. Po pierwszej wojnie światowej trafił do domu aukcyjnego Christies, ale w tajemniczych okolicznościach dostał podmieniony na bezwartościowy kawałek niebieskiego szkła.
Odnalazł się w latach 50. Teraz zanim zdecydujesz się na negocjacje z jego właścicielem, wybierz się najpierw do Waszyngtonu. Do sierpnia możesz zobaczyć ten niezwykły diament na wystawie w Muzeum Historii Naturalnej. Najlepiej ze swoją drugą połową. Bo co, jeśli nieładnie jej w błękitnym?
czytaj dalej
Ta szata zdobi...
Dama twego serca na pewno wyda ci się jeszcze droższa, gdy kupisz jej najdroższą sukienkę świata. Kosztuje 20 milionów dolarów. Ale oszczędzasz na biżuterii, bo suknia stworzona jest z niemal samych diamentów, a zaprojektował ją znany jubiler Chris Aire. Na tym tle słynna kreacja Marilyn Monroe, w której śpiewała Kennedy'emu "Happy Birthday, Mr. President", którą na aukcji 11 lat temu sprzedano za 1,27 miliona dolarów, to wręcz taniocha. Ale strój boskiej Marilyn to również zakup ryzykowny. Bo co, jeśli twoja wybranka powie ci, że z zasady nie nosi używanych ciuchów? No cóż, zawsze może zostać w bikini - najdroższe, diamentowe oczywiście, to wydatek rzędu 30 milionów dolarów. W takim stroju jednak nici z wyjścia na romantyczną kolację.
czytaj dalej
Telefon z krokodyla
Walentynkowa kartka powinna oczywiście powalać na kolana, ale od biedy możesz wysłać sms-a. Twoja wybranka na pewno to przełknie, jeśli odbierze go w swoim nowym telefonie. Zgadłeś: sama go sobie nie kupi.
Ale miliona dolarów nie wyrzucasz w błoto. Telefon GoldVish zaprojektowany przez szwajcarskich jubilerów wykonany jest ze złota lub platyny, wysadzany 120-karatowymi diamentami, a jego tylna obudowa to ziarnista skóra krokodyla lub płaszczki. Ponieważ cena do najniższych nie należy, możesz sobie wybrać kolory skóry.
Parametry raczej nie powalają - pamięć 2 GB, aparat z ośmiokrotnym zoomem cyfrowym, radio, bluetooth. Nie wyposażona jest jednak w system 3G, co w praktyce oznacza, że na miłosne esemesy jesteście skazani - wysyłanie mejla czy e-kartki walentynkowej trochę potrwa.
czytaj dalej
Przez żołądek do serca....
Jeśli jednak nie jesteś kucharzem z prawdziwego zdarzenia, tego dnia lepiej nie zdawać się na własne możliwości. Może się bowiem okazać, że bicie waszych serc zagłuszy burczenie w brzuchu.
Najdroższą restauracją w Polsce według "Forbesa" jest warszawska Rondo Royal. Najdroższy obiad kosztuje tu ponad 5 tysięcy (2 tysiące mniej, jeśli nie zdecydujemy się na słynnego szampana Dom Pérignon Vintage 1999). Na przystawkę dostaniemy langustynki zapiekane z masłem czosnkowym, pietruszką, cytryną i peperoncino, skropionej emulsją ze świeżej bazylii. Potem ekskluzywny półmisek owoców morza z kanadyjskim homarem, trzema rodzajami astrachańskiego kawioru, langustynkami, sałatką z krabów kamczackich, ostrygami, podawany z wyborem wyrafinowanych sosów. Na deser owoce z lodami waniliowymi i creme de Cassis.
Jeśli chcemy zaszpanować jeszcze bardziej, zaprośmy ukochaną do najsłynniejszej restauracji na świecie - El Bulli w Barcelonie. Stolik rezerwuje się tu z rocznym wyprzedzeniem, więc taki czas to dla wielu związków znacznie większe wyzwanie niż szarpnięcie się na najdroższe dania z menu.
czytaj dalej
Wino o smaku miłości
Toastu za miłość stanowczo nie możesz wznieść byle czym. Łyk najdroższego wina świata kosztuje 200 złotych - cała butelka legendarnego wina Chateau Petrus rocznik 1980 z Bordeaux (apelacja Pomerol) to wydatek około 10 tysięcy złotych. Mowa oczywiście o winach, które można otworzyć bez żalu. Najdroższym trunkiem w historii była sprzedana kilka lat temu butelka wina Pauillac ("Mouton Rothschild 1945"). Anonimowy nabywca kupił w Los Angeles aż osiem butelek po 29 tysięcy dolarów każda. Cenę wina podbiła jego etykieta, zaprojektowana na podstawie wytycznych barona Phillipe'a de Rothschilda przez młodego malarza z okazji zwycięstwa aliantów nad III Rzeszą. Jeśli tylko masz możliwość koniecznie kup to wino, najlepiej dwie butelki. Dzięki niemu, smak miłości będzie miał patriotyczną nutę.
czytaj dalej
Zamiast kwiatu paproci...
Na romantyczne spotkanie raczej nie przyjdziesz z pustymi rękoma (i zapomnij już o brylantowej prostownicy). Oczywiście kochasz ją tak, że najchętniej podarowałbyś jej kwiat paproci. Ale ponieważ to niemożliwe, musisz się zadowolić marnymi orchideami. Na szczęście orchidea orchidei nierówna. Jedną z najrzadszych odmian, wyhodowana po ośmiu latach starań w chińskim ośrodku badawczym Shenzen Nongke, anonimowy nabywca kupił za równowartość 202 tysięcy dolarów. Kwiat sprzedano w 2005 roku, zakwitnąć ma jeszcze w tym. Jest szansa, że zdąży na walentynki.
czytaj dalej
"Idący człowiek I"
Jeśli twoja ukochana ma bardziej wyrafinowany gust, przykro mi. Spóźniłeś się. Najdroższe dzieło sztuki właśnie zostało sprzedane. Na środowej aukcji w Sotheby's wykonana z brązu rzeźba Szwajcara Alberto Giacomettiego poszła za 65 milionów funtów - 104,3 miliona dolarów.
"Idący człowiek I" nie jest może tym, co na pierwszy rzut oka nazwalibyście "niezłą sztuką", ale jako prezent walentynkowy rzeźba sprawdziłaby się nieźle - chociażby z dedykacją "jesteś zdecydowanie ładniejsza/przystojniejszy". Gdybyście chcieli ją odkupić, nie bardzo wiadomo od kogo, bo kupiec okazał się anonimowy. Trzy dni przed walentynkami w Sotheby's możesz wylicytować za to znacznie lepszy prezent niż smutna egzystencjalistyczna rzeźba. Pejzaż współczesnego brytyjskiego malarza Petera Doiga, kupisz prawdopodobnie za mniej niż pół miliona funtów. Znacznie lepiej będzie się prezentował w waszej sypialni niż ponura rzeźba "Idący człowiek I".
Na Wyspy Szczęśliwe zaprowadź
Kto powiedział, że walentynki mają trwać jeden dzień? Jeśli z miłości chcesz swojej ukochanej "cały świat złożyć u stóp", wybierzcie się na romantyczną wycieczkę. Zamiast rejsu po Karaibach słynnym statkiem wycieczkowym "Oasis of the Seas", zabierającym jednorazowo ponad 6 tysięcy pasażerów, wybierz coś bardziej kameralnego.
Na najdroższy czarterowy jacht świata musisz co prawda wysupłać ponad 900 tysięcy dolarów za tydzień, ale za to atmosfera jest bardziej intymna - the Alysia zabiera maksymalnie 36 gości, których obsługuje 34 członów załogi. Wyposażona jest między innymi w spa z otoczonym marmurami jacuzzi, niezwykle ekskluzywną prywatną kabinę z obszerną kolekcją win, a pomiędzy pokładami kursuje winda. Upewnij się jednak, że twoja ukochana będzie chora najwyżej z miłości, a nie na chorobę morską.
Wiedz też, że Alysia to nie jest najdroższy jacht świata. Ten bowiem należy do Romana Abramowicza (wydał pół miliarda dolarów, ale w cenie ma między innymi własny system obronny i łódź podwodną), więc jeśli chcesz coś naprawdę wyjątkowego, to z nim musisz się dogadywać w sprawie zorganizowania romantycznej wyprawy dla ciebie i twojej ukochanej. On i jego o połowę młodsza kochanka Daria Żukowa powinni to zrozumieć.
czytaj dalej
Dom na wyspie
Jeśli jesteś tak hojny, że większość naszych propozycji przyjąłeś bez mrugnięcia okiem, twoja wybranka na pewno będzie chciała, żebyście szybko uwili wspólne gniazdko. Najdroższy dom świata, czyli położona na francuskiej Riwierze posiadłość La Leopolda (w tym 50 ogrodów na zboczu góry i pozłacana brama wjazdowa), już została sprzedana (za pół miliarda dolarów), ale czy twoja druga połowa nie zasługuje na coś więcej niż po prostu trochę większą willę?
Zaimponuj jej znacznie większą fantazją i kup jej wyspę. Te najdroższe, w archilepagu Wysp Dziewiczych, to wydatek rzędu 45 milionów dolarów, ale za jedną piątą tej kwoty kupisz już zagospodarowaną, z 22 bungalowami, wyspę na Antypodach. Jeśli przeraża cię odległość, może warto pomyśleć po prostu o wysepce na Mazurach za 4,5 miliona złotych? Na początku spróbuj po prostu coś wynająć - tydzień na bezludnej luksusowo wyposażonej hiszpańskiej wysepce to wydatek rzędu 150 tysięcy dolarów.