Prawdę mówiąc, brzuszek piwosza nie działa na kobiety z taką siłą, jak kaloryferek mężczyzny regularnie odwiedzającego siłownię. Poza tym nie budzi on, w większości przypadków, kobiecego pożądania... No cóż, panowie, sami jesteście sobie winni.
Mamy dla Was jeszcze jedną złą wiadomość. Badania przeprowadzone przez uniwersytecką klinikę w Hamburgu (na 10 000 osobach) wykazały, że w tłuszczyku na brzuchu, który często jest efektem ubocznym naudżywania kalorycznego piwa, męski testosteron zamienia się w żeński estrogen. I co najciekawsze: tak jak w przypadku kobiet proces ten powoduje zwiększenie potrzeb seksualnych, tak u facetów drastycznie zmniejsza libido. To dlatego niedbający o linię mężczyźni są nie tylko mniej sprawni i atrakcyjni fizycznie, ale i cierpią na brak popędu płciowego.... U kobiet jedynym minusem folgowania sobie w jedzeniu i piciu może być pojawienie się seksownego ciałka. Ale to akurat facetom nie przeszkadza....