Faceci potrzebują dużo bodźców, by rano zwlec się z łóżka. Jednym z nich jest budzik z funkcją drzemki, która umożliwia wstawanie w kilku etapach. Ostatecznie i tak najlepiej zamówić budzenie na telefon...
Podobnie jest w życiu uczuciowym. Faceci najpierw nie dostrzegają kryzysu w związku, pozostają obojętni na prośby, a nawet groźby kobiet. A gdy one podejmują ostateczną decyzję o zakończeniu związku, oni wcale nie ma zamiaru się rozstać. Czyżby nie chcieli komplikować sobie życia?
Według badań przeprowadzonych przez niemiecki magazyn "Elle", co piąty facet sprzeciwia się nagłemu zerwaniu. Podobnego zdania jest tylko 15 proc. ankietowanych kobiet.
A jak panowie wyobrażają sobie "powolne" rozstanie? W pierwszym etapie spaliby pod drugą kołdrą, w drugim - w oddzielnym łóżku, a w ostatnim łaskawie rozejrzeliby się za samodzielnym mieszkaniem. Brak pośpiechu w przypadku mężczyzn raczej nie dziwi. Panowie ponad wszystko przedkładają wygodne życie i utrzymanie pozorów. Ciekawe tylko, w którym etapie rozchodzenia się pojawia się nowa kobieta....