Tak naprawdę nie istnieje powszechnie obowiązujący kanon urody. Na szczęście zresztą, bo parę lat temu w modzie był styl lalki Barbie i gdyby naprawdę tylko takie panie podobały się facetom, strach byłoby wyjść na ulicę! Ale męski gust jest bardzo zróżnicowany - jedni zwracają uwagę na figurę, inni szukają niepowtarzalnego błysku w oku, jeszcze innym podoba się nieśmiała romantyczka lub pewna siebie bizneswoman. Są jednak kobiety, które zwracają na siebie uwagę wszystkich panów bez wyjątku. I wcale nie są to tzw. superlaski - często to właśnie szara, nieco pulchna myszka wiedzie prym podczas imprez. Dlaczego? Ha, to właśnie sekret uwodzenia. Można mieć to "coś" od urodzenia, ale też można to sobie wypracować!
Ukrywaj problemy
Mężczyźni boją się odpowiedzialności, dlatego unikają kobiet, które jawnie pokazują, że mają jakiś kłopot. Tylko niektórym imponuje fakt, że mogą się nami zaopiekować, choć zazwyczaj to tylko chęć pokazania silnego, męskiego ramienia, a nie faktyczne wsparcie! Dlatego osoba smutna i zestresowana natychmiast ich odstrasza. Natomiast to coś, co ich przyciąga, to radość życia. Tryskająca energią kobieta, z którą będzie można się wybrać na wycieczkę i bawić do rana, jest jak zapowiedź wspaniałych przygód erotycznych...
Szata zdobi kobietę
Jeżeli myślisz, że on zachwyci się pięknym krojem lub miękkością materiału, to bardzo się mylisz. Ocenia całość -- jeżeli dobrze wyglądasz w przysłowiowym worku po kartoflach, to naprawdę mu to wystarczy. Wybierając ciuchy, oceń więc efekt - powinnaś wyglądać wdzięcznie i... zachęcająco. O tak, panowie lubią niespodzianki: przyciągające wzrok rozcięcie w spódnicy, obcisłe dżinsy lub odpięty guzik w koszuli. Dekolt - tak, ale nieprzesadny, makijaż - podkreślający błysk w oku, a nie wyzywający i drapieżny. Pamiętaj: mężczyźni to wzrokowcy, więc najpierw skupiają się na wyglądzie, ale nie lubią być atakowani! Co więcej, w kobiecie szukają... kobiety, a nie rywala. I dotyczy to nie tylko zachowania, lecz także stroju - nawet największego miłośnika podróży i przygód zachwycisz, jeśli będziesz wyglądać delikatnie i powabnie.
Okaż swoją akceptację
To prawda - mężczyźni mają wiele wad, ale o tym słyszą na co dzień. Jeżeli chcesz, by uznali Cię za wyjątkowo sympatyczną, praw im komplementy. A w każdym razie powstrzymaj się od krytyki, bo to ich zniechęca do zawierania bliższych znajomości. Słuchaj uważnie tego, co facet mówi.
Jeżeli okażesz zainteresowanie jego osobą czy jego hobby, uzna, że jesteś wyjątkowo inteligentna. I wcale nie musisz zadawać mądrych pytań czy natychmiast studiować tego, co on - wystarczy, że zobaczy podziw w Twoich oczach. Zwróć uwagę, że tak naprawdę to właśnie pociąga ich najbardziej w przysłowiowych blondynkach! Aha, jeszcze jedno: gdy zacznie opowiadać o swoim ciężkim życiu i braku zrozumienia u kobiet, udawaj, że w pełni podzielasz jego zdanie.
Zadawaj proste pytania
Oni nienawidzą przegrywać, a tak właśnie traktują stawianie ich pod ścianą i zadawanie trudnych lub zbyt osobistych pytań. Mężczyźni nie lubią się wysilać, jeżeli nie jest to konieczne. Dlatego wolą kobiety nieskomplikowane i takie, które nie starają się poznać sekretów ich duszy. Facet musi mieć swoje tajemnice i nie zawsze czuje potrzebę, aby się nimi dzielić. Dlatego chętnie opowie o tym, co robił, ale rozmowa o uczuciach czy przeżyciach jest dla niego niewygodna.
Zdobędziesz go gestami
Męska wyobraźnia to potęga. Stąd oglądanie się za kobietami, podziwianie modelek. Jeżeli zachęcisz go prostym gestem - jest Twój. Spojrzenie zza okularów, poprawienie rajstop, delikatne głaskanie się po nodze, przygryzanie wargi lub zwilżanie ust językiem - w męskich oczach to obietnice, których realizację zaczynają sobie natychmiast wyobrażać. Nie muszą to być gesty nawiązujące do seksu - uwiedziesz go, lekko pochylając głowę lub bawiąc się naszyjnikiem czy włosami podczas rozmowy. To działa!
Chcesz mieć powodzenie, lubisz widzieć zachwyt w męskich oczach i słuchać miłych komplementów? Wystarczy odrobina wysiłku i możesz to wszystko mieć!
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję