Niska samoocena kobiety szkodzi życiu seksualnemu jej i jej partnera. Odbiera kobiecie satysfakcję z seksu, a czasem może zupełnie ją zniechęcić do erotycznych igraszek. Co najbardziej doskwiera kobietom w ich wyglądzie?
Jak twierdzi seksuolog Zbigniew Lew-Starowicz, aż 76 proc. pań skarży się rozmiar i kształt swoich piersi. Panie narzekają, że są one za małe, za duże, zbyt obwisłe lub niekształtne. Na drugim miejscu na "kompleksogennej" mapie kobiecego ciała są nogi. Do nich zastrzeżenia ma 49 proc. Polek. Trzecie miejsce na podium zajmuje mała seksualność pań (narzeka na nią 29 proc.). Czwarte na liście są genitalia. 13 proc. kobiet powątpiewa w urok swojej łechtaczki, warg sromowych i innych elementów sfery intymnej.
Jak można pomóc zakompleksionej partnerce, a w efekcie współżyciu? Zdaniem prof. Lwa-Starowicza istnieją dwa sposoby.
Pierwszy to bombardowanie partnerki komplementami. Co szczególnie ważne, muszą one być szczere i autentyczne. Dobrym sposobem jest zauważanie małych szczegółów w jej wyglądzie i pochwały dla wdzięku i powabu, z jakimi wykonuje różne czynności. Wzmocnić kobiece ego mogą słowa, że wyjątkowo seksownie siada, zakłada nogę na nogę, przeczesuje włosy a jej głos jest niezwykle podniecający.
Jeśli sprawa jest zbyt poważna i niemożliwa do rozwiązania "domowymi" sposobami, seksuolog zaleca wizytę u specjalisty - psychoterapeuty. W pracy, jaką kobieta będzie musiała włożyć w poznanie przyczyn kompleksów i zmianę na lepsze, przyda jej się wsparcie i cierpliwość partnera.
_____________________________________
NIE PRZEGAP:
>>> Nagie farmerki pozują w słusznej sprawie
>>> Zobacz defekty urody największych gwiazd
>>> Schiffer i Crawford nie mają nic do ukrycia